 |
boli i to cholernie. / kszy
|
|
 |
śniłeś mi się tej nocy. ja Tobie też. myślimy o sobie tyle samo? uważaj, żebyś nie wpadł w paranoję. / zzeka
|
|
 |
uwielbiam tego chłopaka, potrafię gadać z nim gadać przez dwie godziny praktycznie o niczym, a jednak nam to nie przeszkadza. / kszy
|
|
 |
kiedy najbardziej zabolało? gdy powiedział mi, że jedno słowo,a podjeżdża do niego paru kolesi i ląduje w szpitalu. nie wiem czy to prawda, ale cholernie się boje, boje się, że tak się skończy. / kszy
|
|
 |
nienawidzę się o nią martwić, nienawidzę, kiedy nie mogę być przy niej, bo jestem na innej imprezie, nienawidzę, kiedy nie wiem co się z nią dzieje. nienawidzę tego, kurwa. / kszy
|
|
 |
a kiedy rozmawiając, powiedziałam Ci żebyś spierdalał, Ty po prostu odszedłeś - myślałam, że serce stanie mi w pionie. zostawiłeś mnie, kiedy tak bardzo Cię potrzebowałam. / kszy
|
|
 |
wiesz co było najgorsze? nie to, że nie potrafimy się dogadać i mamy to wszystko gdzieś. to, że kiedy stałam za Tobą i Ty o tym wiedziałeś, przechyliłeś tylko kieliszek i odszedłeś. najzwyczajniej w świecie odszedłeś. nie spojrzałeś, czy stoję czy leżę - poszedłeś sobie, zupełnie jakby mnie tam nie było. / kszy
|
|
 |
pierwszy raz? jesteś tym, o którym sobie marzę, żeby go z Tobą przeżyć. ale nie martw się, tak samo myślałam wcześniej o kilku innych chłopcach. nie masz powodów, żeby czuć się wyjątkowym, czy ważnym dla mnie. chociaż osobiście, tak na żywo, to bym Ci tego nie powiedziała. nie potrafiłabym okłamywać Cię patrząc Ci w oczy. / zzeka
|
|
 |
nie wiem, co miał znaczyć ten sen, ale wiem, że chodziło o Ciebie. nie wiem tylko, czy to moja podświadomość, czy co go spowodowało.. / zzeka
|
|
 |
chore sny i strasznie dziwne uczucie zaraz po przebudzeniu. znów zaczynia się psucie psychiki i niesamowicie głupie myśli. weź mnie przed tym uratuj. / zzeka
|
|
 |
nie pije się za frajerów, pije się przez nich. / kszy
|
|
|
|