głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika adrianosss

nie tęsknisz tak do końca za Nim samym. tęsknisz bardziej za tym jak było. tęsknisz za sms'ami na dobranoc  do których się przyzwyczaiłaś. tęsknisz za tym by ktoś zapytał jak minął Ci dzień. tęsknisz za tym  że zawsze starał się wywołać na Twojej twarzy uśmiech. przytakujesz  prawda? to dodam jeszcze jedno   tęsknisz za tym by być komuś potrzebna  za tym by Twoja osoba zajmowała myśli kogoś  za tym by w końcu być dla kogoś ważna. skąd wiem? kurwa  też za tym tęsknię.   veriolla

veriolla dodano: 16 lipca 2012

nie tęsknisz tak do końca za Nim samym. tęsknisz bardziej za tym jak było. tęsknisz za sms'ami na dobranoc, do których się przyzwyczaiłaś. tęsknisz za tym by ktoś zapytał jak minął Ci dzień. tęsknisz za tym, że zawsze starał się wywołać na Twojej twarzy uśmiech. przytakujesz, prawda? to dodam jeszcze jedno - tęsknisz za tym by być komuś potrzebna, za tym by Twoja osoba zajmowała myśli kogoś, za tym by w końcu być dla kogoś ważna. skąd wiem? kurwa, też za tym tęsknię. / veriolla

codziennie uwodził mnie od nowa. codziennie czułam się tak jakby dopiero zaczynał się o mnie starać. każda randka wyglądała tak jak pierwsza. codziennie odkrywałam w Nim coś nowego. każde 'kocham Cię' skierowane w moją stronę było coraz mocniejsze. każdy  nawet najmniejszy upominek od Niego  miał przeogromną wartość. każdy dotyk był jak ten  kiedy pierwszy raz wsunął rękę pod moją bluzkę.    kissmyshoes

keepyouforever dodano: 27 czerwca 2012

codziennie uwodził mnie od nowa. codziennie czułam się tak jakby dopiero zaczynał się o mnie starać. każda randka wyglądała tak jak pierwsza. codziennie odkrywałam w Nim coś nowego. każde 'kocham Cię' skierowane w moją stronę było coraz mocniejsze. każdy, nawet najmniejszy upominek od Niego, miał przeogromną wartość. każdy dotyk był jak ten, kiedy pierwszy raz wsunął rękę pod moją bluzkę. || kissmyshoes

nie potrafię wydobyć z siebie słowa. siedzę  spoglądając przez okno  na krople deszczu rozbijające się na dachach. milczę  bo nie stać mnie na nic więcej. co chwila spoglądam w górę  by łzy nie mogły lecieć po policzku. czuję bezwład    nóg  i rąk. nie jestem w stanie wykonać żadnego ruchu. nie wiem co mam myśleć  bo czuję się jak pies. brudny kundel  który tak bardzo był wierny swojemu właścicielowi  i tak wiele dla Niego zrobił   by ten go porzucił  kiedy tylko mu się znudzi..   veriolla

veriolla dodano: 25 czerwca 2012

nie potrafię wydobyć z siebie słowa. siedzę, spoglądając przez okno, na krople deszczu rozbijające się na dachach. milczę, bo nie stać mnie na nic więcej. co chwila spoglądam w górę, by łzy nie mogły lecieć po policzku. czuję bezwład - nóg, i rąk. nie jestem w stanie wykonać żadnego ruchu. nie wiem co mam myśleć, bo czuję się jak pies. brudny kundel, który tak bardzo był wierny swojemu właścicielowi, i tak wiele dla Niego zrobił , by ten go porzucił, kiedy tylko mu się znudzi.. / veriolla

 cz.1 późna  ciemna noc. ledwo naciągając na siebie ulubiony sweter  biorę kubek mocno posłodzonej herbaty i wychodzę na balkon. ukochany fotel  dobra melodia w uszach i niewielki kawałek panoramy miasta w oczach. tylko ja  ja i myśli. ja  która z dnia na dzień coraz bardziej lęka się życia  które prawdopodobnie chce ją uodpornić na wszystko  co tylko jest możliwe. ja  która z dnia na dzień coraz bardziej boi się zaufać ludziom  lecz mimo to  jest coraz silniejsza i pewniej stawia kroki. pozornie wielki człowiek  który czasem gubi się w tym wszystkim i w ciągu minuty potrafi przeobrazić się w coś  co określić można gąbką. bezuczuciowym przedmiotem nasiąkniętym żalem wyciskanym z coraz to większą siłą. gdzieś w tle wyjące psy. na niebie biało czerwone kropki  pędzące jakby w stronę księżycowej pełni. być może w którymś z tych samolotów  właśnie teraz  w tym momencie  ktoś stwierdził  że rozpoczyna nowe  lepsze życie. keepyouforever

keepyouforever dodano: 24 czerwca 2012

[cz.1]późna, ciemna noc. ledwo naciągając na siebie ulubiony sweter, biorę kubek mocno posłodzonej herbaty i wychodzę na balkon. ukochany fotel, dobra melodia w uszach i niewielki kawałek panoramy miasta w oczach. tylko ja, ja i myśli. ja, która z dnia na dzień coraz bardziej lęka się życia, które prawdopodobnie chce ją uodpornić na wszystko, co tylko jest możliwe. ja, która z dnia na dzień coraz bardziej boi się zaufać ludziom, lecz mimo to, jest coraz silniejsza i pewniej stawia kroki. pozornie wielki człowiek, który czasem gubi się w tym wszystkim i w ciągu minuty potrafi przeobrazić się w coś, co określić można gąbką. bezuczuciowym przedmiotem nasiąkniętym żalem wyciskanym z coraz to większą siłą. gdzieś w tle wyjące psy. na niebie biało-czerwone kropki, pędzące jakby w stronę księżycowej pełni. być może w którymś z tych samolotów, właśnie teraz, w tym momencie, ktoś stwierdził, że rozpoczyna nowe, lepsze życie./keepyouforever

 cz.2  być może ktoś kogoś rzucił  albo jakimś cudem odnalazł sens we wszystkim  co wokół go otacza  może w ogóle tego  do czego dąży dniami  miesiącami. być może ktoś wyznaje komuś miłość. właśnie  być może. najbardziej boli to  że nigdy  ale to kurwa nigdy  przenigdy nie da się mieć pewności chociażby w tym  że w którymś z tych samolotów lecą jacykolwiek pasażerowie. a uczucia? znaleźć pewność w uczuciach w XXI wieku? dziś? dziś  kiedy nie postawisz kroku  bez wcześniejszego  dokładnego sprawdzenia podłoża  a spotkanie na ulicy człowieka lojalnego  prawdomównego graniczy z cudem? keepyouforever

keepyouforever dodano: 24 czerwca 2012

[cz.2] być może ktoś kogoś rzucił, albo jakimś cudem odnalazł sens we wszystkim, co wokół go otacza, może w ogóle tego, do czego dąży dniami, miesiącami. być może ktoś wyznaje komuś miłość. właśnie, być może. najbardziej boli to, że nigdy, ale to kurwa nigdy, przenigdy nie da się mieć pewności chociażby w tym, że w którymś z tych samolotów lecą jacykolwiek pasażerowie. a uczucia? znaleźć pewność w uczuciach w XXI wieku? dziś? dziś, kiedy nie postawisz kroku, bez wcześniejszego, dokładnego sprawdzenia podłoża, a spotkanie na ulicy człowieka lojalnego, prawdomównego graniczy z cudem?/keepyouforever

I trudno powiedzieć co czuła chodząc tamtędy samotnie w środku nocy. Ubrana w szarą rozciągniętą bluzę z nadrukiem nike i czarne krótkie spodenki. Z wsadzonymi w uszy słuchawkami i przeraźliwą pustką w oczach.Kąciki jej ust ani drgnęły   tak jak i rysy jej twarzy i tylko sporadycznie wydobywające się spod osłony naturalnie długich rzęs łzy zwracały na siebie uwagę. Mijały minuty a ona mijała kolejne alejki w parku   z dala usłyszeć można było ciche pochrapywania bezdomnego   z drugiej strony dochodziły wrzaski melanżujących kolesi. Nie słyszała ich   nie widziała   w tamtym momencie nie zwróciłaby uwagi nawet na podbiegającego w jej kierunku mężczyznę z kominiarką na głowie i nożem w ręce.  Była całkiem odległa od rzeczywistości   zupełnie gdzie indziej   swoimi myślami   swoją duszą a przede wszystkim sercem   nacpanaaa

nacpanaaa dodano: 22 czerwca 2012

I trudno powiedzieć co czuła chodząc tamtędy samotnie w środku nocy. Ubrana w szarą rozciągniętą bluzę z nadrukiem nike i czarne krótkie spodenki. Z wsadzonymi w uszy słuchawkami i przeraźliwą pustką w oczach.Kąciki jej ust ani drgnęły , tak jak i rysy jej twarzy i tylko sporadycznie wydobywające się spod osłony naturalnie długich rzęs łzy zwracały na siebie uwagę. Mijały minuty a ona mijała kolejne alejki w parku , z dala usłyszeć można było ciche pochrapywania bezdomnego , z drugiej strony dochodziły wrzaski melanżujących kolesi. Nie słyszała ich , nie widziała , w tamtym momencie nie zwróciłaby uwagi nawet na podbiegającego w jej kierunku mężczyznę z kominiarką na głowie i nożem w ręce. Była całkiem odległa od rzeczywistości , zupełnie gdzie indziej , swoimi myślami , swoją duszą a przede wszystkim sercem / nacpanaaa

jesteś dla mnie nie tyle nikim co nawet i NICZYM   nacpanaaa

nacpanaaa dodano: 21 czerwca 2012

jesteś dla mnie nie tyle nikim co nawet i NICZYM / nacpanaaa

Wiedziałam że ma żonę   co prawda nie od samego początku ale to mnie nie tłumaczy bo gdy doszły do mnie owe informacje to i tak z niego nie zrezygnowałam. Wiedziałam też że jej nie kocha ale co z tego skoro ja sama nie kochałam jego ? Najgorsze jest to że chyba nie czułam żadnych wyrzutów sumienia czasami nawet będąc z nim zastanawiałam się co ona  teraz robi i co on jej powiedział. Po pewnym czasie zerwałam z nim kontakt   nie wiem czy dalej są razem. Możliwe że się rozwiedli   możliwe że to przeze mnie   całkiem możliwe. Być może zniszczyłam życie dwojgu ludzi   zniszczyłam związek który mógł się okazać naprawdę szczęśliwym. Być może dziś żałuję   tylko czy to coś zmienia ?  nacpanaaa

nacpanaaa dodano: 21 czerwca 2012

Wiedziałam że ma żonę , co prawda nie od samego początku ale to mnie nie tłumaczy bo gdy doszły do mnie owe informacje to i tak z niego nie zrezygnowałam. Wiedziałam też że jej nie kocha ale co z tego skoro ja sama nie kochałam jego ? Najgorsze jest to że chyba nie czułam żadnych wyrzutów sumienia czasami nawet będąc z nim zastanawiałam się co ona teraz robi i co on jej powiedział. Po pewnym czasie zerwałam z nim kontakt , nie wiem czy dalej są razem. Możliwe że się rozwiedli , możliwe że to przeze mnie , całkiem możliwe. Być może zniszczyłam życie dwojgu ludzi , zniszczyłam związek który mógł się okazać naprawdę szczęśliwym. Być może dziś żałuję , tylko czy to coś zmienia ? /nacpanaaa

I dziękuję że znów niespodziewanie wróciłeś do mojego życia po to by chwilę później po raz kolejny prysnąć z niego niezauważonym   naprawdę cholernie ci dziękuję. Bo dzięki temu w końcu to do mnie dotarło   wreszcie zrozumiałam.Już cię nie kocham   nie potrzebuję   już o tobie zapomniałam   no może jeszcze nie dzisiaj ale zapomnę bo wreszcie czuję się na to gotowa.Wreszcie wiem że nie mam po co rozpamiętywać   że nasza wspólna przeszłość się nie liczy. Wiem że na mnie nie zasługujesz. W końcu jestem wolna . Żegnaj !   nacpanaaa

nacpanaaa dodano: 21 czerwca 2012

I dziękuję że znów niespodziewanie wróciłeś do mojego życia po to by chwilę później po raz kolejny prysnąć z niego niezauważonym , naprawdę cholernie ci dziękuję. Bo dzięki temu w końcu to do mnie dotarło , wreszcie zrozumiałam.Już cię nie kocham , nie potrzebuję , już o tobie zapomniałam , no może jeszcze nie dzisiaj ale zapomnę bo wreszcie czuję się na to gotowa.Wreszcie wiem że nie mam po co rozpamiętywać , że nasza wspólna przeszłość się nie liczy. Wiem że na mnie nie zasługujesz. W końcu jestem wolna . Żegnaj ! / nacpanaaa

 bo co świat ma z dwojga ludzi  którzy nie widzą świata?

keepyouforever dodano: 21 czerwca 2012

"bo co świat ma z dwojga ludzi, którzy nie widzą świata?"

8 stycznia  19. z domu wyszłam przerażona  bo jak nie bać się  że swym zachowaniem mogę jednocześnie złamać komuś serce? w dodatku komuś  kto nie raz pozostawiony został sam sobie  po wcześniejszym rozdarciu na strzępy. cholernie się bałam. i cierpiałam  cierpiałam  bo nigdy dotąd tak mocno nie pragnęłam odwzajemnić uczucia  ale jak? jak  kiedy serce mówi zupełnie co innego. jak  kiedy w głowie wciąż tylko te pieprzone 6 liter skurwieloskiego imienia i oczy  które zawsze hipnotyzowały? spotkaliśmy się po raz pierwszy. kolejną noc spędziłam na standardowym przemyśleniu wszystkiego  co zaczęło się we mnie dziać. poczułam się nijako  pierwszy raz zrozumiałam  że wciąż dążyłam do tego  czego nie ma  nie było i nie będzie. przerażające uczucie. później pojawiła się iskierka nadziei  nadziei na lepsze  na nowe  na coś  czego jeszcze nie czułam. i ogromna kropla zdecydowanej niepewności  względem własnego serca.  nowy rok  nowa ja  nowe życie    pomyślałam. keepyouforever

keepyouforever dodano: 21 czerwca 2012

8 stycznia, 19. z domu wyszłam przerażona, bo jak nie bać się, że swym zachowaniem mogę jednocześnie złamać komuś serce? w dodatku komuś, kto nie raz pozostawiony został sam sobie, po wcześniejszym rozdarciu na strzępy. cholernie się bałam. i cierpiałam, cierpiałam, bo nigdy dotąd tak mocno nie pragnęłam odwzajemnić uczucia, ale jak? jak, kiedy serce mówi zupełnie co innego. jak, kiedy w głowie wciąż tylko te pieprzone 6 liter skurwieloskiego imienia i oczy, które zawsze hipnotyzowały? spotkaliśmy się po raz pierwszy. kolejną noc spędziłam na standardowym przemyśleniu wszystkiego, co zaczęło się we mnie dziać. poczułam się nijako, pierwszy raz zrozumiałam, że wciąż dążyłam do tego, czego nie ma, nie było i nie będzie. przerażające uczucie. później pojawiła się iskierka nadziei, nadziei na lepsze, na nowe, na coś, czego jeszcze nie czułam. i ogromna kropla zdecydowanej niepewności, względem własnego serca. "nowy rok, nowa ja, nowe życie" - pomyślałam./keepyouforever

najwspanialsze uczucie świata? budzić się z myślą  że to On należy do mnie  że to dla Niego jestem najważniejszym człowieczkiem na Ziemi  że to On kocha mnie nad życie i nie wyobraża sobie beze mnie swojego istnienia  że mam po co  że mam dla kogo żyć  dla kogo wstawać z tego przyciągającego grawitacją łóżka  że jest Ktoś  dzięki komu mam pewność  że WSZYSTKO ma jakiś sens. keepyouforever

keepyouforever dodano: 21 czerwca 2012

najwspanialsze uczucie świata? budzić się z myślą, że to On należy do mnie, że to dla Niego jestem najważniejszym człowieczkiem na Ziemi, że to On kocha mnie nad życie i nie wyobraża sobie beze mnie swojego istnienia, że mam po co, że mam dla kogo żyć, dla kogo wstawać z tego przyciągającego grawitacją łóżka, że jest Ktoś, dzięki komu mam pewność, że WSZYSTKO ma jakiś sens./keepyouforever

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć