głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika absurdo

chemia to najgorsza suka jaką znam xd

cariad dodano: 12 grudnia 2011

chemia to najgorsza suka jaką znam xd

kiedy wylejesz wino na stół  to mimo  że zakryjesz plamę serwetką  to plama wciąż jest. ale czy my jesteśmy jakimś obrusem ? poza tym  każde wino można sprać. pamiętasz o tym jeszcze ?

cariad dodano: 12 grudnia 2011

kiedy wylejesz wino na stół, to mimo, że zakryjesz plamę serwetką, to plama wciąż jest. ale czy my jesteśmy jakimś obrusem ? poza tym, każde wino można sprać. pamiętasz o tym jeszcze ?

jestem niesamowicie bezbronna względem uczuć.

cariad dodano: 12 grudnia 2011

jestem niesamowicie bezbronna względem uczuć.

trololololol  hihihihihiih ♥

pierdolonadama dodano: 12 grudnia 2011

trololololol, hihihihihiih ♥

dzięki    teksty katajiina dodał komentarz: dzięki ;) do wpisu 12 grudnia 2011
mieli wyjechać tego dnia na weekend  jednak Ona rzuciła go chwile przed wyjazdem. kochała Go  ale zranił ją. oboje płakali nad kuflem piwa. Ona u siebie w domu  On w barze. minęła północ. zegar wybił dwanaście razy  a Ona ubrała sie i pobiegła do jego mieszkania. nie umiała bez niego żyć. zadzwoniła do drzwi jego domu. pukała w nie nerwowo. otworzyła naga kobieta owinięta w ręcznik. z pokoju obok drzwi wejściowych wyszła druga  w takim samym stroju. zapłakana 'Ona' wybiegła z bloku z jeszcze większym żalem.  jak on mógł. minęło zaledwie kilka godzin  pomyślała. w tym samym czasie w mieszkaniu jej byłego chłopaka obie nagie kobiety wróciły do łóżka gdzie czekał na nie przyjaciel właściciela mieszkania. pożyczył na tę noc klucze by sie zabawić. trójkąt znów zaczął szamotać łóżkiem  zapłakana Ona biegła przez park ledwo trzymając się na cienkich szpilkach  a On siedział w barze i zastanawiał się  dlaczego zamiast być teraz z Nią musi siedzieć tu i nawet do domu nie może wrócić.  katajiina

katajiina dodano: 12 grudnia 2011

mieli wyjechać tego dnia na weekend, jednak Ona rzuciła go chwile przed wyjazdem. kochała Go, ale zranił ją. oboje płakali nad kuflem piwa. Ona u siebie w domu, On w barze. minęła północ. zegar wybił dwanaście razy, a Ona ubrała sie i pobiegła do jego mieszkania. nie umiała bez niego żyć. zadzwoniła do drzwi jego domu. pukała w nie nerwowo. otworzyła naga kobieta owinięta w ręcznik. z pokoju obok drzwi wejściowych wyszła druga, w takim samym stroju. zapłakana 'Ona' wybiegła z bloku z jeszcze większym żalem. "jak on mógł. minęło zaledwie kilka godzin" pomyślała. w tym samym czasie w mieszkaniu jej byłego chłopaka obie nagie kobiety wróciły do łóżka gdzie czekał na nie przyjaciel właściciela mieszkania. pożyczył na tę noc klucze by sie zabawić. trójkąt znów zaczął szamotać łóżkiem, zapłakana Ona biegła przez park ledwo trzymając się na cienkich szpilkach, a On siedział w barze i zastanawiał się, dlaczego zamiast być teraz z Nią musi siedzieć tu i nawet do domu nie może wrócić. /katajiina

po prostu po przeczytaniu Tego co napisałaś  jak co wieczór zabrałam się za pisanie dalszej części mojej książki i nagle  po zaledwie trzech zdaniach  zrozumiałam  że nawet jeśli to kiedyś skończę  to nie będzie to nawet w połowie  nawet w jednej setnej tak dobre jak to co napisałaś Ty. nie mam zamiaru się poddać  ani przestać pisać bo kocham to ponad życie. ale kiedyś wierzyłam  że może wydam jedną z moich powieści. wczoraj ta wiara zmieniła się w marzenie  i to takie  którego spełnienie leży daaaaleko po drugiej stronie tęczy... teksty katajiina dodał komentarz: po prostu po przeczytaniu Tego co napisałaś, jak co wieczór zabrałam się za pisanie dalszej części mojej książki i nagle, po zaledwie trzech zdaniach, zrozumiałam, że nawet jeśli to kiedyś skończę, to nie będzie to nawet w połowie, nawet w jednej setnej tak dobre jak to co napisałaś Ty. nie mam zamiaru się poddać, ani przestać pisać bo kocham to ponad życie. ale kiedyś wierzyłam, że może wydam jedną z moich powieści. wczoraj ta wiara zmieniła się w marzenie, i to takie, którego spełnienie leży daaaaleko po drugiej stronie tęczy... do wpisu 12 grudnia 2011
a wczoraj dotarło do niej  że nie ma talentu. coś w niej pękło niczym bańka mydlana i zrozumiała  że wszystko do tej pory było tylko fikcją  jej bzdurnym wyobrażeniem o samej sobie. wydawało jej się  że potrafi ubrać w słowa emocje  że potrafi stworzyć coś   z niczego. wierzyła ślepo w to  że jej słowa płynące z wnętrza ktoś kiedyś doceni. a wczoraj  niczym za machnięciem czarodziejskiej różdżki  zrozumiała  że to wszystko straciło sens.  katajiina

katajiina dodano: 12 grudnia 2011

a wczoraj dotarło do niej, że nie ma talentu. coś w niej pękło niczym bańka mydlana i zrozumiała, że wszystko do tej pory było tylko fikcją, jej bzdurnym wyobrażeniem o samej sobie. wydawało jej się, że potrafi ubrać w słowa emocje, że potrafi stworzyć coś - z niczego. wierzyła ślepo w to, że jej słowa płynące z wnętrza ktoś kiedyś doceni. a wczoraj, niczym za machnięciem czarodziejskiej różdżki, zrozumiała, że to wszystko straciło sens. /katajiina

o matko  przeczytałam całe i i i aż nie wierzę  że to tak szybko dobiegło końca. to było coś niesamowitego. jeszcze nigdy nic tak mnie nie zainteresowało. maleńka   jesteś wielka. normalnie... kocham Cie i Twój talent!    :D PS. wiele fragmentów było mi znanych z moblo. zastanawiałam się skąd je bierzesz. kim jest Mała. teraz już wiem. :  teksty katajiina dodał komentarz: o matko, przeczytałam całe i i i aż nie wierzę, że to tak szybko dobiegło końca. to było coś niesamowitego. jeszcze nigdy nic tak mnie nie zainteresowało. maleńka - jesteś wielka. normalnie... kocham Cie i Twój talent! ;* :D PS. wiele fragmentów było mi znanych z moblo. zastanawiałam się skąd je bierzesz. kim jest Mała. teraz już wiem. :) do wpisu 11 grudnia 2011
ooooo dziękuję słonko    mam nadzieję  że tym razem mniej o piłce    nie żebym krytykowała  czy obrażała to co pisałaś bo było dobre  tylko że...ciężko mi się czytało coś co było o tematyce mi obcej i wręcz znienawidzonej  chociaż to może za duże słowo. na pewno rozumiesz co mam na myśli    teksty katajiina dodał komentarz: ooooo dziękuję słonko ;* mam nadzieję, że tym razem mniej o piłce ;) nie żebym krytykowała, czy obrażała to co pisałaś bo było dobre, tylko że...ciężko mi się czytało coś co było o tematyce mi obcej i wręcz znienawidzonej, chociaż to może za duże słowo. na pewno rozumiesz co mam na myśli ;* do wpisu 11 grudnia 2011
z początku tylko wargi reagowały na Jego osobę układając się niewinnie w uśmiech. którejś nocy podstępnie namówiły do współpracy dłonie  które już następnego dnia dały mi do zrozumienia  że chcą stykać się z Jego rękoma. wpuściwszy do środka stado nieogarniętych motyli  doszedł do nich żołądek. rozum? poddał się. zwyczajnie: wyjął spod łóżka walizkę  spakował się i wyszedł  zostawiając mnie na pastwę całej reszcie. serce siedziało w kącie właściwie do samego końca. dopiero  kiedy znalazł się na tyle blisko  że mój tlen mieszał się z Jego perfumami  nie wytrzymało. wyrywające się z lewej komory nagłe 'zaryzykuj'  gdy rodziła się we mnie setka wątpliwości. już nie istniałam   przejął nade mną kontrolę. marionetka dopasowująca się do bicia Jego serca.

pierdolonadama dodano: 11 grudnia 2011

z początku tylko wargi reagowały na Jego osobę układając się niewinnie w uśmiech. którejś nocy podstępnie namówiły do współpracy dłonie, które już następnego dnia dały mi do zrozumienia, że chcą stykać się z Jego rękoma. wpuściwszy do środka stado nieogarniętych motyli, doszedł do nich żołądek. rozum? poddał się. zwyczajnie: wyjął spod łóżka walizkę, spakował się i wyszedł, zostawiając mnie na pastwę całej reszcie. serce siedziało w kącie właściwie do samego końca. dopiero, kiedy znalazł się na tyle blisko, że mój tlen mieszał się z Jego perfumami, nie wytrzymało. wyrywające się z lewej komory nagłe 'zaryzykuj', gdy rodziła się we mnie setka wątpliwości. już nie istniałam - przejął nade mną kontrolę. marionetka dopasowująca się do bicia Jego serca.
Autor cytatu: definicjamiloscii

Witaj chłopcze  nie żeby coś  ale masz uśmiech mojego przyszłego męża.

pierdolonadama dodano: 11 grudnia 2011

Witaj chłopcze, nie żeby coś, ale masz uśmiech mojego przyszłego męża.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć