głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika abnormaloveina

objął mnie w pasie i z tym tak dobrze mi znanym błyskiem w oku  zaczął pocieszać. jego słowa uderzały w moje serce  niczym torpeda. jego dotyk wypalał w skórze bolesne blizny. wszystko odradzało się na nowo  wszystko wracało  a ja tak strasznie bałam się skutków. próbował na nowo otworzyć moje serce  próbowałam znowu w nim zamieszkać  choć na sekundkę  na chwileczkę  by znowu zrobić w nim niesamowity bałagan. i nawet jeśli  jeszcze kilka miesięcy temu oddałabym wszystko za takie chwile u jego boku  teraz wzrokiem nerwowo przeczesywałam plac w poszukiwaniu kogoś innego. w poszukiwaniu chłopaka  który dzień w dzień karmił mnie najczystsza postacią szczęścia. nie było już miejsca dla chwilowych substytutów  zmądrzałam  wiesz?

cynamoon dodano: 14 lipca 2013

objął mnie w pasie i z tym tak dobrze mi znanym błyskiem w oku, zaczął pocieszać. jego słowa uderzały w moje serce, niczym torpeda. jego dotyk wypalał w skórze bolesne blizny. wszystko odradzało się na nowo, wszystko wracało, a ja tak strasznie bałam się skutków. próbował na nowo otworzyć moje serce, próbowałam znowu w nim zamieszkać, choć na sekundkę, na chwileczkę, by znowu zrobić w nim niesamowity bałagan. i nawet jeśli, jeszcze kilka miesięcy temu oddałabym wszystko za takie chwile u jego boku, teraz wzrokiem nerwowo przeczesywałam plac w poszukiwaniu kogoś innego. w poszukiwaniu chłopaka, który dzień w dzień karmił mnie najczystsza postacią szczęścia. nie było już miejsca dla chwilowych substytutów, zmądrzałam, wiesz?

wszystko stało się tak szybko. wszystko potoczyło się tak nagle  tak niespodziewanie. nie mogłam patrzeć jak każdy z nich po kolei dostaję kolejną serię ciosów  nie mogłam patrzeć jak jeden z nich  ten którego tak uwielbiam  ląduje na ziemi okładany pięściami przeciwników. nie mogłam tak po prostu stac z boku  być biernym obserwatorem. ruszyłam między nich  chciałam pomóc  chciałam osłonić ich własnym ciałem. przecież znałam obie strony  obie były mi równie bliskie. nie chciało mi się płakać  nie czułam się słaba. wręcz przeciwnie. adrenalina napędzała mnie do walki  dodawała odwagi  kazała iść za głosem serca i bronić jak tylko potrafię  każdego z nich. nie pozwolili mi  odciągali na bok  przytulali  przyjaciółka starała się przemówić mi do rozsądku. ale nic do mnie nie docierało  w głowie zakodowane miałam jedno  by nic im się nie stało.

cynamoon dodano: 14 lipca 2013

wszystko stało się tak szybko. wszystko potoczyło się tak nagle, tak niespodziewanie. nie mogłam patrzeć jak każdy z nich po kolei dostaję kolejną serię ciosów, nie mogłam patrzeć jak jeden z nich, ten którego tak uwielbiam, ląduje na ziemi okładany pięściami przeciwników. nie mogłam tak po prostu stac z boku, być biernym obserwatorem. ruszyłam między nich, chciałam pomóc, chciałam osłonić ich własnym ciałem. przecież znałam obie strony, obie były mi równie bliskie. nie chciało mi się płakać, nie czułam się słaba. wręcz przeciwnie. adrenalina napędzała mnie do walki, dodawała odwagi, kazała iść za głosem serca i bronić jak tylko potrafię, każdego z nich. nie pozwolili mi, odciągali na bok, przytulali, przyjaciółka starała się przemówić mi do rozsądku. ale nic do mnie nie docierało, w głowie zakodowane miałam jedno, by nic im się nie stało.

http:  cojakocham.blogspot.com     nowy.   yezoo

yezoo dodano: 13 lipca 2013

zostałam tu dla Ciebie. porzuciłam opcję wyjazdu z przyjaciółką  bo myśl  że mogłabym Cię nie widzieć kolejny tydzień była dla mnie zbyt bolesna. zmieniłam wszystkie swoje plany i podporządkowałam je pod Twoją osobę. to nic dla Ciebie nie znaczy? naprawdę?

cynamoon dodano: 12 lipca 2013

zostałam tu dla Ciebie. porzuciłam opcję wyjazdu z przyjaciółką, bo myśl, że mogłabym Cię nie widzieć kolejny tydzień była dla mnie zbyt bolesna. zmieniłam wszystkie swoje plany i podporządkowałam je pod Twoją osobę. to nic dla Ciebie nie znaczy? naprawdę?

jakie słowo perfekcyjnie opisze aktualną sytuację? jakie słowo nada idealny sens temu co mi zrobiłeś? hm.. wystawienie do wiatru? zwyczajne olanie mojej osoby? tak  to chyba dobre stwierdzenia. spodziewałabym się tego po każdym  tylko nie po Tobie. tyle już razu ktoś był ważniejszy ode mnie  tyle już razy ktoś zajmował moje miejsce  ale z Tobą? z Tobą myślałam  że będzie inaczej. że będę dla Ciebie numerem jeden  że stanę się najistotniejsza. a tutaj proszę  po tak długim okresie Twojej nieobecności  po tak męczących katorgach  zwyczajnie wystawiasz mnie dla kumpli. kumpli  których masz na co dzień  których może zobaczyć w dowolnej minucie dnia. nigdy nie chciałam tego powiedzieć  ale tak  zawiodłeś mnie. i w sumie wiesz? to już któryś raz z kolei.

cynamoon dodano: 12 lipca 2013

jakie słowo perfekcyjnie opisze aktualną sytuację? jakie słowo nada idealny sens temu co mi zrobiłeś? hm.. wystawienie do wiatru? zwyczajne olanie mojej osoby? tak, to chyba dobre stwierdzenia. spodziewałabym się tego po każdym, tylko nie po Tobie. tyle już razu ktoś był ważniejszy ode mnie, tyle już razy ktoś zajmował moje miejsce, ale z Tobą? z Tobą myślałam, że będzie inaczej. że będę dla Ciebie numerem jeden, że stanę się najistotniejsza. a tutaj proszę, po tak długim okresie Twojej nieobecności, po tak męczących katorgach, zwyczajnie wystawiasz mnie dla kumpli. kumpli, których masz na co dzień, których może zobaczyć w dowolnej minucie dnia. nigdy nie chciałam tego powiedzieć, ale tak, zawiodłeś mnie. i w sumie wiesz? to już któryś raz z kolei.

przymierzałam następna z kolei sukienkę  znudzona i zmęczona żmudną czynnością. zauważając  że znowu rozmiar się nie zgadza poleciłam przyjaciółce  by zapytała o mniejszą wersję  gdy czyjaś ręka pojawiła się nagle zza kurtyny  trzymając na wieszaku białą koszulę. zaśmiałam się myśląc  że to pewnie kumpel w końcu nas odszukał. przecież dzień wcześniej mówiliśmy sobie  ze może się spotkamy. odsłaniając zasłonę nie wiedziałam jeszcze co na mnie czeka. nie wierząc własnym oczom pisnęłam uradowana  widząc  że to nie kumpel droczył się ze mną  tylko On  mój skarb  moje szczęście. rzucając mu się w ramiona nadal nie docierało do mnie  że on tu jest  ze już wrócił  że trzyma mnie w ramionach i nie puszcza. nie mogłam przestać się śmiać  myślałam  ze zaraz rozpłaczę się tutaj  w przebieralni  bo cały mój świat znowu nabrał sensu. odrywając się od jego ciała  spojrzałam na tak dobrze znaną twarz  tak dobrze znane oczy i dotarła do mnie prawda. całkowicie zatraciłam się w tej miłości.

cynamoon dodano: 12 lipca 2013

przymierzałam następna z kolei sukienkę, znudzona i zmęczona żmudną czynnością. zauważając, że znowu rozmiar się nie zgadza poleciłam przyjaciółce, by zapytała o mniejszą wersję, gdy czyjaś ręka pojawiła się nagle zza kurtyny, trzymając na wieszaku białą koszulę. zaśmiałam się myśląc, że to pewnie kumpel w końcu nas odszukał. przecież dzień wcześniej mówiliśmy sobie, ze może się spotkamy. odsłaniając zasłonę nie wiedziałam jeszcze co na mnie czeka. nie wierząc własnym oczom pisnęłam uradowana, widząc, że to nie kumpel droczył się ze mną, tylko On, mój skarb, moje szczęście. rzucając mu się w ramiona nadal nie docierało do mnie, że on tu jest, ze już wrócił, że trzyma mnie w ramionach i nie puszcza. nie mogłam przestać się śmiać, myślałam, ze zaraz rozpłaczę się tutaj, w przebieralni, bo cały mój świat znowu nabrał sensu. odrywając się od jego ciała, spojrzałam na tak dobrze znaną twarz, tak dobrze znane oczy i dotarła do mnie prawda. całkowicie zatraciłam się w tej miłości.

Przeszłość można ukryć  można ją zatuszować  zasłonić  żeby nic nie było widać   ale zawsze pozostanie świadomość tego  co jest pod spodem.   Jodi Picoult

yezoo dodano: 12 lipca 2013

Przeszłość można ukryć, można ją zatuszować, zasłonić, żeby nic nie było widać - ale zawsze pozostanie świadomość tego, co jest pod spodem. | Jodi Picoult

dobrze jest mieć taką osobę  z którą każda chwila jest czymś wyjątkowym  która nadaje ponuremu dniu odrobinę słońca. przyjaciele  te słowo tak wiele dla mnie znaczy. bez nich nie przeżyłabym dnia  bez nich nie podniosłabym się z upadku  bez nich każda minuta na tym świecie stałaby się katorgą. to coś cudownego  gdy w sercu mam tę pewność  że są blisko  że mogę im zaufać  że staną w mojej obronie. spotkania są czymś naturalnym  są jak wdychany tlen. bez nich duszę się  nie umiem złapać jednego  głębokiego wdechu. przypominają mi anioły  które krążą wokół mnie  strzegąc i pilnując. gdy płaczę  otulają mnie swoimi skrzydłami  gdy się śmieję  wznoszą mnie wysoko  tuż do bram szczęścia. nie idą za mną  nie idą przede mną  ale idą obok  pewnie i wytrwale. i za to im dziękuję. dziękuję z całego serca  w którym ukryłam ogromne pokłady miłości  właśnie do nich. bez nich nic bym nie osiągnęła  bez nich bym poległa.

cynamoon dodano: 12 lipca 2013

dobrze jest mieć taką osobę, z którą każda chwila jest czymś wyjątkowym, która nadaje ponuremu dniu odrobinę słońca. przyjaciele, te słowo tak wiele dla mnie znaczy. bez nich nie przeżyłabym dnia, bez nich nie podniosłabym się z upadku, bez nich każda minuta na tym świecie stałaby się katorgą. to coś cudownego, gdy w sercu mam tę pewność, że są blisko, że mogę im zaufać, że staną w mojej obronie. spotkania są czymś naturalnym, są jak wdychany tlen. bez nich duszę się, nie umiem złapać jednego, głębokiego wdechu. przypominają mi anioły, które krążą wokół mnie, strzegąc i pilnując. gdy płaczę, otulają mnie swoimi skrzydłami, gdy się śmieję, wznoszą mnie wysoko, tuż do bram szczęścia. nie idą za mną, nie idą przede mną, ale idą obok, pewnie i wytrwale. i za to im dziękuję. dziękuję z całego serca, w którym ukryłam ogromne pokłady miłości, właśnie do nich. bez nich nic bym nie osiągnęła, bez nich bym poległa.

dawno się nie widziałyśmy. chodź  usiądź obok mnie  zajęłam Ci miejsce. daj rękę  chcę poczuć Twoją obecność  chcę poczuć  że jesteś tutaj  całkiem obok. nie trzymaj mnie dłużej w niepewności  opowiadaj. przecież nie zjawiłaś się bez powodu  przecież zawsze uciekałaś nie dając mi się Tobą nacieszyć. oh  nawet nie wyobrażasz sobie ile radości sprawiła mi Twoja wizyta. widzisz? znowu się uśmiecham  a uśmiech dociera nawet do moich zielonych oczu. znowu się śmieję nie czując tego nieznośnego ukłucia  gdzieś wewnątrz mnie. znowu mogę odetchnąć pełną piersią. tak  to właśnie Ty tak na mnie działasz  Ty napędzasz mnie do życia. w moim sercu panuje taki bałagan  przyszłaś go posprzątać? czas najwyższy  kochanieńka. tyle czasu Cię nie było  stęskniłam się. słyszę tak dobrze znaną mi melodię. to zdrowe  miarowe bicie mego serca. naprawiłaś je. tylko proszę  obiecaj  że teraz zagościsz w nim na dłużej  dobrze? że nie odejdziesz niespodziewanie? proszę Cię  pozwól mi się Tobą nacieszyć.

cynamoon dodano: 12 lipca 2013

dawno się nie widziałyśmy. chodź, usiądź obok mnie, zajęłam Ci miejsce. daj rękę, chcę poczuć Twoją obecność, chcę poczuć, że jesteś tutaj, całkiem obok. nie trzymaj mnie dłużej w niepewności, opowiadaj. przecież nie zjawiłaś się bez powodu, przecież zawsze uciekałaś nie dając mi się Tobą nacieszyć. oh, nawet nie wyobrażasz sobie ile radości sprawiła mi Twoja wizyta. widzisz? znowu się uśmiecham, a uśmiech dociera nawet do moich zielonych oczu. znowu się śmieję nie czując tego nieznośnego ukłucia, gdzieś wewnątrz mnie. znowu mogę odetchnąć pełną piersią. tak, to właśnie Ty tak na mnie działasz, Ty napędzasz mnie do życia. w moim sercu panuje taki bałagan, przyszłaś go posprzątać? czas najwyższy, kochanieńka. tyle czasu Cię nie było, stęskniłam się. słyszę tak dobrze znaną mi melodię. to zdrowe, miarowe bicie mego serca. naprawiłaś je. tylko proszę, obiecaj, że teraz zagościsz w nim na dłużej, dobrze? że nie odejdziesz niespodziewanie? proszę Cię, pozwól mi się Tobą nacieszyć.

mam wrażenie jakbym stała w miejscu  jakby moje stopy wrosły w ziemię  a wszystko dookoła po prostu wirowało. mam wrażenie  że wszyscy ruszają do przodu  a ja nie mogę  stoję w wciąż na starcie i choćbym nie wiem jak chciała  nie umiem zrobić choćby jednego kroku. krzyczę. krzyczę wniebogłosy prosząc o pomoc  ale nie słyszę żadnej odpowiedzi. stoję sama  tylko ja jedna. boję się samotności  boję się pustki  proszę  niech ktoś się nade mną zlituję. umrę  mnie nie można zostawiać samej. potrzebuję opieki  potrzebuje czyichś ramion  czyjeś obecności. zostałam stworzona  by opiekować się mną  by dbać o mnie  bo sama nie wiem jak żyć. ponownie próbuję wyrwać się z tej pułapki  próbuję drgnąć chociażby o milimetr  ale to na nic  to na marne. zrezygnowana zalewam się płaczem  a łzy spływające po moich policzkach rysują ścieżkę bólowi  który zostawia ślad na mojej duszy. zostałam sama  sama jak palec. a tego najbardziej się obawiałam  tego najbardziej chciałam uniknąć.

cynamoon dodano: 11 lipca 2013

mam wrażenie jakbym stała w miejscu, jakby moje stopy wrosły w ziemię, a wszystko dookoła po prostu wirowało. mam wrażenie, że wszyscy ruszają do przodu, a ja nie mogę, stoję w wciąż na starcie i choćbym nie wiem jak chciała, nie umiem zrobić choćby jednego kroku. krzyczę. krzyczę wniebogłosy prosząc o pomoc, ale nie słyszę żadnej odpowiedzi. stoję sama, tylko ja jedna. boję się samotności, boję się pustki, proszę, niech ktoś się nade mną zlituję. umrę, mnie nie można zostawiać samej. potrzebuję opieki, potrzebuje czyichś ramion, czyjeś obecności. zostałam stworzona, by opiekować się mną, by dbać o mnie, bo sama nie wiem jak żyć. ponownie próbuję wyrwać się z tej pułapki, próbuję drgnąć chociażby o milimetr, ale to na nic, to na marne. zrezygnowana zalewam się płaczem, a łzy spływające po moich policzkach rysują ścieżkę bólowi, który zostawia ślad na mojej duszy. zostałam sama, sama jak palec. a tego najbardziej się obawiałam, tego najbardziej chciałam uniknąć.

Dziękuję  miło mi czytać takie pochlebne słowa. :  teksty waniilia dodał komentarz: Dziękuję, miło mi czytać takie pochlebne słowa. :* do wpisu 10 lipca 2013
w każdym atomie duszy skrywam miliard słów  którymi chciałabym opowiedzieć jak intensywne są moje uczucia. skrywane przez wiele miesięcy  kopane przez marną egzystencję  czasami infantylne i zbyt wrażliwe. w karuzeli wspomnień widzę zupełnie inną siebie  mniej rozsądną  szczęśliwszą. mam już wszystko  ale lęk przed utratą zdobyczy nie daje mi spać. wciąż dążę do perfekcji  której nigdy nie osiągnę. pragnę uciec  trzymając jego dłoń  zostawić cały świat gdzieś za sobą  wbiec do bram raju  bo niebo na ziemi mi nie wystarcza.

waniilia dodano: 10 lipca 2013

w każdym atomie duszy skrywam miliard słów, którymi chciałabym opowiedzieć jak intensywne są moje uczucia. skrywane przez wiele miesięcy, kopane przez marną egzystencję, czasami infantylne i zbyt wrażliwe. w karuzeli wspomnień widzę zupełnie inną siebie, mniej rozsądną, szczęśliwszą. mam już wszystko, ale lęk przed utratą zdobyczy nie daje mi spać. wciąż dążę do perfekcji, której nigdy nie osiągnę. pragnę uciec, trzymając jego dłoń, zostawić cały świat gdzieś za sobą, wbiec do bram raju, bo niebo na ziemi mi nie wystarcza.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć