|
Przemyślenia wieczorne zawsze są do dupy. Albo usychasz z tęsknoty albo marudzisz bez sensu.
|
|
|
- Bawimy się w chowanego? jak mnie znajdziesz, dostanę buziaka .
- Dobrze.
- Będę w kuchni.
|
|
|
Kiedyś będzie dobrze. Założymy rodzinę, urodzę Ci dwójkę wspaniałych dzieci, będziemy się nimi zajmować i wychowywać je razem, będziemy ciągle się z nimi bawić i je uczyć. Będziemy się sobą cieszyć nawzajem, kochać i codziennie sobie to powtarzać, w kuchni, w łóżku, na spacerze, przy wspólnie spędzanych wieczorach, gdy dzieci już będą spać i na wspólnej imprezie. Założymy cudowną rodzinę i będziemy ją pielęgnować. Wiem, że będziemy się starać z całych sił, aby było jak najlepiej. Poprostu Ci ufam i wierzę. Wierzę w NAS.
|
|
|
Ludzie potrafią ranić, cholernie, ale po Tobie się nie spodziewałam, PRZYJACIÓŁKO .
|
|
|
Ile jeszcze minie dni, do czasu, kiedy stanę się szczęśliwa? Ile jeszcze mam cierpieć? Ile jestem w stanie dać? Wiele, naprawdę wiele. Dlaczego to nie ja jestem szczęśliwa, nie mam wszystkiego, czego chcę? Ile kurwa mam czekać?! Mam sobie radzić sama ze wszystkim? Wszystkie swoje problemy mam rozwiązywać sama ? Ile można ? Ile jeszcze mogę wycierpieć? Nie jestem robotem. Zazdroszczę... Cholernie zazdroszczę ludziom, którzy mają spokój i wszystko w domu, poukładane. W domu, w szkole i w głowie i w całym swoim życiu. Za dużo złych wyborów w moim życiu i za wiele upadków przez nie. Powstaję... ale bez entuzjazmu, bez chęci, bez niczego.
|
|
|
Mam chęć coś napisać, wyrzucić coś z siebie, za dużo we mnie siedzi.Czy jest sens odpowiadać sobie na pytania ? Czy Cię kocham? Czy mi zależy? to chyba bez sensu bo tego jestem pewna. Znamy się prawie że idealnie. Szczególnie Ty znasz najmniejsze szczegóły, niektóre problemy, poznałeś moje porażki, zalety, wady. Teraz.. ciągle się kłócimy, ciągle o coś sprzeczka. I tak naprawdę wtedy siadam w swoim pokoju, zamykam drzwi, nikomu nie pozwalam wejść i płacze, kurwa. Często udaję, że jest wszystko dobrze, a tak naprawdę płaczę i cierpię. Samo ze mnie to wychodzi i leją się łzy.Jest mi cholernie smutno. Staram sie jakoś naprawić rozmowę, czy coś, ale najczęściej jeszcze coś dojebie i już całkiem po rozmowie. Wieeem, jestem wredna, chamska i strasznie szybko się denerwuję, staram się panować, nie jest tak, że nie. no ale trudno jest, cholernie. Przepraszam... przepraszam za wszystko.
|
|
|
i don't do drugs. I'm a drugs.
|
|
|
Prawda i tak wyjdzie na jaw, jak psie gówna spod śniegu na wiosne.
|
|
|
"Jebie mnie czym jeździsz, czy palisz z wiadra czy z lufki nie zaimponujesz mi, mówiąc ile wypiłeś wódki"
|
|
|
'Ide prosto wciąż wytyczoną trasą trzymam fason patrząc jak fałszywi się szmacą."
|
|
|
Tu ludzie mnie szanują , słuchają mojej prawdy , ziomuś nie jestem wszyscy , nie mam na imię 'każdy./ Chada.
|
|
|
kobieta to nie tylko coś, co się uśmiecha i jest miłe w dotyku.
|
|
|
|