 |
; czujemy coś do siebie nawzajem, ale nie możemy być razem. to tak cholernie boli... wkurwiona jestem.. na siebie.. że się tak bardzo wkręciłam.. i na Niego.. że nie Mowil mi wszystkiego.. to wszystko tak kurewsko boli ! [ p_w_g_xd]
|
|
 |
Cz.2. zabrał mnie w spokojne i ciche miejsce.. Mowil dalej.. ja wsłuchiwałam się w Jego słodki i delikatny głos.. opowiedział mi o całej swojej przeszłości.. o więzieniu, o tym, że ćpa.. o Jego rodzinie, problemach.. o całym swoim zasyfiałym życiu.. przepraszał mnie tysiące razy.. Mowil, że mnie kocha.. ale rozumiał, że nie chce się wiązać z takim Typem.. jak bym wiedziała o tym wszystkim to bym się nie wiązała z nim wogóle.. rozmawialiśmy kilka godzin.. przytulil i powiedział żebym żyła dalej.. żebym zapomniała o nim, o nas.. nie obiecałam mu tego.. Mowil, że On nigdy nie zapomni o mnie.. dalej przepraszał.. wytłumaczył mi wszystko.. będzie dobrze.. [p_w_g_xd]
|
|
 |
;[cz.1.] niedzielny wieczór siedzę w ciemnym pokoju cichym pokoju, nawet nie słuchając muzyki . nagle ... słyszę jak dzwoni telefon, ale słyszę, że to nasza ulubiona piosenka.. dzwonił On.. zdziwiłam się.. posłuchałam jeszcze kilka sekund tego bitu.. odebrałam.. - tak? -hej Kiniu, tu Piotrek.. - taak, wiem. - chciałem zapytać co robisz.. -z drżącym głosem Mowilam. - yy.. nic, siedzę.. - aa możesz zobaczyć przez okno? - yy ale po co? - proszę Cię. zobacz. - okej, ale.. o Kurwa. co Ty tu robisz? -spokojnie mała, wyjdziesz? - yy.. no ok. zaraz będę.
przyjechał . stał pod moim domem i zadzwonił do mnie ! wyszłam.. wsiedliśmy do auta. zaczął mówić.. - kochanie.. wiesz ze Cie kocham ... nie przerywaj mi, proszę.. przyjechałem bo chciałem wszystko wytłumaczyć. nie denerwuj się...
|
|
 |
; żałuję tego, co zrobiłam ze swoimi włosami. amen.
|
|
 |
; są takie chwile, że potrafię słuchać jednej piosenki Peji w kółko . i myśleć o tym gamoniu... nie powinnam.. ale myślę.. i będę myśleć jeszcze przez jakiś czas.. tak prostu nie zapomnę o tym, co się między nami wydarzyło.. nie potrafię.. cierpię teraz, bo za bardzo się angażuje we wszystko... muszę się zmienić.. wydorośleć.. wiem.. zachowuje się jak gówniara.. darze jakimikolwiek uczuciami facetów , którzy się mną interesują.. którzy chcą miec mnie tylko i wyłącznie dla siebie.. nie powinnam. bo później przezywam rozczarowania. faceci w tych czasach są marudni, zmienni i wkurwiający jak baba w ciąży. dosłownie.. a ja myślę, że będziemy żyć " długo i szczęśliwie " . szanuję ludzi, którzy żyją ze sobą przynajmniej 5 lat. ale żyją dobrze, nie tak że żyją bo muszą. mówię o parach, które się cieszą sobą nawzajem w każdej chwili. którzy nie mogą żyć bez siebie.. pozdrowienia dla nich. ja może myślę że da radę tak, że teraz znajdę faceta to będziemy ze sobą aż do ślubu i do końca życia.. mo
|
|
 |
; nie potrafię. nie potrafię wiązać się z takim człowiekiem jak On... ćpanie, bójki... prawdopodobnie znów będzie przeżywał, to co kilka lat temu...chciałabym Mu pomoc.. ale on nie chce... a nie zwiąże się w ćpunem i kryminalistą. przykro mi kochanie.. coś jeszcze czuję do Ciebie... chyba.. myślę o Tobie.. słucham naszej wspólnej, ulubionej piosenki naokrągło. śpiewam ją. mam jeszcze Twoje zdjęcia w telefonie.. wpatruje się w nie.. piszemy jeszcze razem.. normalnie, tak jak by się między nami nie wydarzyło.. wszystko jest już ok. ale pomimo, że trochę chce i wiem że Ty chcesz nie możemy być razem.. przepraszam.. [p_w_g_xd]
|
|
 |
|
zupełnie inaczej się funkcjonuje ze świadomością , że ktoś Cię kocha . zupełnie inaczej się żyje , gdy ma się dla kogo . / xfucktycznie
|
|
 |
TY i RAP - tyle do życia mi wystarczy !!
|
|
 |
|
mogę zrezygnować z prawie wszystkiego. ale są dwie rzeczy bez których nie dałabym rady. TY i RAP.
|
|
 |
rozmowa pary na GG :
ona: kochanie, muszę Ci coś powiedzieć...
on : mów...
ona: ale nie bądź zły, proszę Cię..
on: mów Maleńka o co chodzi, postaram się nie być zły..
ona : ale to takie trochę głupie jest..
on: mów.
ona: tak jakoś dziwnie mi teraz o tym mówić ..
on : proszę Cię powiedz w końcu bo zaraz tu kurwicy dostanę..
ona: aleee nie.. chyba jednak Ci nie powiem..
on: jak już zaczęłaś to mów.
ona: no dobraa.. ale nie bądź zły !
on : yhy... ok.
ona: czekaj, zw.
on: boże, kochanie.. no ok.
ona: już jestem ;]
on: to mów..
ona : ojj jednak nie..
on: kicia mów..
ona: no dobra...
on: ??
ona: Kocham Cię . ! :D ;**
|
|
 |
; chce już mieć te pierdolone osiemnaście lat. chce się wyprowadzić już legalnie z tego domu. z tego pierdolonego, starego, pełnego problemów i kłutni pudła. mam kurwa dość. tych wiecznych kłutni, fochów, sporów.. mam dość kurwa !! czy kiedyś będzie normalnie ? może.. jak się stąd wyprowadze i ułoże sobie własne, jebane życie.. tylko jest pytanie.. czy zaczynać układać dorosłe życie w tym pierdolonym skurwiałym kraju? i z kim? z teraźniejszym facetem? jeśli będziemy się kochać nawzajemi będę z nim te 3lata, do osiemnastki, to resztę życia spędze z nim.. bo go kocham.. nie wiem jak będzie kiedyś.. nikt tego nie wie. ale teraz moim marzeniem pierwszorzędnym jest to, żeby się stąd wyprowadzić . Kurwa ile ja bym za to dala.! ile ja bym dała za to, żeby nawet teraz wziąć walizkę, spakować wszystkie swoje rzeczy i prostu Wyjsc z tego pierdolonego ' rodzinnego ' domu. ! nawet sobie nie wyobrażacie . [pierdolnieta_w_glowe_xd]
|
|
|
|