 |
"Jeśli naprawdę ci na kimś zależy, pozostawisz mu swobodę działania, choćby to działanie było nie po twojej myśli. Jeśli naprawdę kogoś kochasz, pozwolisz, by złamał Ci serce."
|
|
 |
Chciałbym umieć jej pokazać tą miłość, którą czuję nawet teraz mocniej niż na początku. Chciałbym pomóc jej w nas jeszcze uwierzyć i zawsze być przy niej i być potrzebny. Rzeczywistość już mnie nie przeraża jak kiedyś, ale bez niej jestem pusty nawet gdy idę przed siebie.
|
|
 |
Upajam się aromatem kawy, staram się nie myśleć o narastających zawrotach głowy. Wszelkie otaczające mnie dźwięki zagłuszam nieprzyzwoicie głośnym krzykiem Chestera. Dziwne uczucie odosobnienia, wokół nie ma żadnych ludzi. Jestem tutaj sama, a zamiast czerpać z tego faktu satysfakcję, odwracam swoją uwagę na każdy możliwy sposób. Moje zachowanie tak bardzo mnie zaskakuje... chociaż poniekąd powinnam do niego przywyknąć. Słyszę cichnącą piosenkę, którą momentalnie zastępuje następna. Czekam.
|
|
 |
wystarczył jeden dzień, aby powróciło wszystko.
|
|
 |
jest jak jest i tego nie zmienimy, będzie jak będzie i nic na to nie poradzimy.
|
|
 |
wyciągnij do mnie rękę, gdy upadnę gdy nie będę miała siły wstać, spraw żebym kiedyś znowu zaczęła się śmiać.
|
|
 |
piszesz, dzwonisz, spotykamy się, wszystko ok ale ja nie wiem czy czujesz do mnie właśnie to co ja do Ciebie. czy te wszystkie Twoje słowa są prawdziwe?
|
|
 |
nawet nie wiesz jak bardzo Cię kocham. jaki mam uśmiech na twarzy, kiedy do mnie napiszesz. jak cudownie czuję się, kiedy mnie przytulasz. nawet nie wiesz jak bardzo jestem szczęśliwa mając przy sobie kogoś takiego jak Ty.
|
|
 |
znam go! zdaje się że ma 195 cm wzrostu, śliczne niebieski oczy, pełne usta, duże dłonie, silne ramiona, najpiękniejszy uśmiech na świeci i .. zdaje się, że ukradł mi serce.
|
|
 |
jaśniejące niebo, znikająca noc, cichy śpiew ptaków. wszystko dociera do mnie ze zdwojoną siłą. rejestruję godzinę - 4:16. najwyższy czas się wyłączyć, przynajmniej na kilka minut, chociaż na krótką chwilę.
|
|
 |
zawsze kiedy się komuś spodobała, rozpuszczała włosy, żeby go nie zawieźć.
|
|
|
|