 |
|
czasem warto ugryźć się w język niż powiedzieć o dwa słowa za dużo ...
|
|
 |
|
Będą zakręty. Cały szereg zakrętów w które władujemy się ze zdecydowanie za dużą prędkością. Masa zakrętów podczas których wypada się z równowagi, wylatuje gdzieś w bok i trudno, cholernie trudno będzie nam się utrzymać. Z tym, że każde kolejne słowo czy gest, nawet to dogryzanie sobie czy najgłupsze odruchy do jakich jesteśmy zdolni, wszystko to jest potwierdzeniem, iż jesteśmy na właściwych miejscach i warto.
|
|
 |
|
Miłość jest jak cień człowieka . Kiedy ją gonisz - ucieka , kiedy uciekasz - goni Ciebie .
|
|
 |
|
Ten świat jest jakiś pojebany dziś , nie sądzisz ? Ty jesteś tam , ja jestem tu , nie wiem co trzeba zrobić już i chciałbym dziś mieć już pod nogami pewny grunt , żyć z Tobą , być przy Tobie , mieć coś , wiedzieć już . / Pezet
|
|
 |
|
wiesz, boję się. boję się tego co za chwilę się wydarzy. boję się jutrzejszego dnia, przyszłego tygodnia, nadchodzących miesięcy i obecnego roku. nie wiem co kryje się za kolejnymi kartkami z kalendarza, która codziennie z rana zrywam ze ściany. boję się, że pewnego dnia wyjdę z domu i dostanę telefon ze złą wiadomością. boję się, że gdzieś pójdę i już nigdy nie wrócę. boję się, że ponownie zaczną się problemy, kłopoty, ślepe zauroczenia i fałszywe przyjaźnie. boję się, że życie postanowi znów spłatać mi figla. boję się samej siebie, bo nie wiem do czego będę zdolna. boję się, że przyjdzie ktoś kogo nigdy nie będę chciała zostawić. boję się kolejnych odrzuceń, rozczarowań i łez. i chociaż wiem, że nie uchronię się od bólu, to jednak chciałabym chociaż w połowie go zminimalizować i przestać się bać... ale tak się nie da. pomimo szczerych chęci i zamiarów nie wyrzucę z siebie strachu o przyszłość.
|
|
 |
|
Nie wierzę w siebie, po prostu w siebie nie wierzę. Jestem za słaba, nie na tyle stanowcza, zbyt pesymistyczna. Strach przed utratą Ciebie przewyższa mnie. Stąd ta zazdrość, przepraszam.
|
|
 |
|
Przychodzi taki czas, ze zaczynamy mimo wszystko tęsknić za przeszłością..
|
|
 |
|
W oczekiwaniu na pielgrzymkę wysłaną do sklepu- umieram z pragnienia.
|
|
 |
|
' Może właśnie dlatego nie wierzę w miłość ,bo już nigdy nie wróci to co raz się skończyło .. '
|
|
 |
|
Jednego dnia chodzisz z uśmiechem na twarzy , z głową w chmurach pełną marzeń . Czujesz szczęście . A tu nagle pstryk .. Jeden gest , kilka słów . I znów czujesz się gorzej niż kawałek gumy do żucia przyklejonej do czyjeś podeszwy .
|
|
 |
|
Obnażasz przed Nim swoje słabości z miłością względem Jego osoby na pierwszym miejscu. Bez wahania, bo masz instynktowną pewność, iż Cię nie zrani.
|
|
 |
|
Cenię szczerość, ale nie spotkałam się dotychczas z używaniem jej, by przedstawić się w tak gównianym świetle. Oczekiwania "mów, co by to nie było to razem rozkminimy rozwiązanie, damy radę", rzeczywistość "dawaj, jestem ciekawy co Cię tak zdołowało". "Nie muszę wiedzieć, ale zapewnij mnie, że jest ktoś to Ci pomaga" a nie pieprzone "a Jemu powiedziałaś?!". "Mogłaś nie mówić o tym dole, bo teraz w chuj ciekawy jestem". Koleś, za kogo Ty się masz w moim życiu? Bo gdzieś tam obiło mi się o uszy nędzne "przyjaciel" i choć tego nigdy nie potwierdziłam, ani się do tego nie ustosunkowałam, wierzyłam, że z czasem to zaakceptuję. Dzisiaj rzygam taką przyjaźnią, "brat".
|
|
|
|