 |
podzelę się sobą z Tobą, tylko się uśmiechnij.
|
|
 |
W Jego słowach doszukuję prawdy i coraz bardziej wydaje mi się, że nie uwielbiałam go za to jaki jest, tylko za to jakiego udawał, zabierając jednocześnie moje serce i uświadamiając, że świat nie jest taki pokurwiony, gdy tylko byliśmy w tym samym miejsu, dla siebie.
|
|
 |
Nie potrafiłabym wprost powiedziec, że mam wyjebane, mając za sobą tak znaczące wspomnienia.
|
|
 |
Miłośc jest dla mnie zbyt mało wiarygodna, by powiedziec, że Cię kocham, ale to chyba fajnie, że lubię jak jesteś.
|
|
 |
Nie chcę, abyś czekał. Nie chcę, żebyś żył w nieświadomości. Nie chcę, byś cierpiał. Chcę tylko, żebyś wiedział, że kiedyś się odezwę. Kiedy zdecyduję czego tak naprawdę chcę zdobędę Twój nie jednokrotnie zmieniany numer i zadzwonię, by powiedziec, że jestem gotowa na to by oddac wszystko za jeden Twój pocałunek. Zrobię Ci mętlik w głowie. Zmiażdżę Twoją psychikę, a Twoje myśli będą biły sięze sobą każdej pierdolonej nocy. Może to chore- ale wiem, że nawet mając swoją kobietę tuż obok przybiegniesz do mnie, witając mnie tym samym uśmiechem, którym kiedyś mnie oczarowałeś.
|
|
 |
Może i nie potrafię mówic o uczuciach, może nie jesteśmy idealni, psujemy wszystko, a nasza miłośc opiera się głównie na kłótniach, może łatwiej byloby nam osobno, ale nigdy lepiej. pamiętaj.
|
|
 |
Co z tego, że uświadomiłam sobie nie raz, że żyję wśród kurw, skoro każde potwierdzenie mojej tezy boli równie mocno jak za pierwszym razem.
|
|
 |
O naszej miłości mogłabym pisac wiersze, a nawet i napisac książke, pod warunkiem, że skończy się ona pocałunkiem.
|
|
 |
Przedstawiłam sprawę jasno- dla Ciebie jestem zawsze, ale z Tobą nigdy więcej.
|
|
 |
To ja rozgaduje ploteczki, to ja wszystko pierdole, ale to Ty nie potrafisz mi tego wygarnąć, tylko wyręczają Cię Twoi cudowni przyjaciele.
|
|
 |
Na dzień dzisiejszy nie przeraża mnie nic. Nawet fakt, że czeka mnie taki zapierdal w tym roku, niewspominając o przyszłym, gdzie w tygodniu zabijać mnie będzie osiem godzin matematyk, sześć geografii i następne sześć wybranego syfu. Zacznę dopiero doceniać piątki i soboty.
|
|
 |
Pomyśleć, że dziś już nic, co z Tobą związane nie ma znaczenia a wspomnienie wracające do mojej głowy znikają tak szybko, jak postanowiłeś zniknąć z mojego życia.
|
|
|
|