 |
1. Każdy na kogoś lub na coś czeka. Na wakacje, na osiemnastkę, na nową szkołę, na ukochaną osobę, na jakiś wyjazd, czy jeszcze coś innego. Ja czekałam na coś, co miało zmienić wszystko, co miało ustatkować wiele spraw. Psychiczny spokój. Czekałam na niego bardzo długo. Pragnęłam tego bardziej niż czegokolwiek. Już nigdy nie będę się przejmować tym, co sobie pomyśli, gdy wejdę na ostatnią minutę do klasy z rozczochranymi włosami. Nigdy nie będę musiała się denerwować tym, że klei się do każdej z klasy, żeby mi dopierdolić. Nigdy nie będę musiała patrzeć, jak cieszy się z mojego nieszczęścia. Nigdy nie będę musiała uciekać na przerwie do drugiego skrzydła, bo nie mogę znieść jego obecności. Nie muszę już go zastępować jego kumplami i już nie będę miała "przyjemności" patrzeć dzień w dzień, jak jest naprawdę szczęśliwy beze mnie. Przywykłam do tego, że nie mogłam się odzwyczaić w te wakacje. Nie pamiętałam, jak było dobrze kochać najbardziej SIEBIE.
|
|
 |
Po tym wszystkim, co wydarzyło się między nami, mam do Ciebie tylko jedną prośbę. Już nigdy, przenigdy, przeprzenigdy więcej nie łam mi serca, tylko tego od Ciebie oczekuję.
|
|
 |
przypomnij mi o naszej miłosci, już mnie to nie zaboli.
|
|
 |
Nie potrafię określic czemu nie wyobrażam sobie życia u Jego boku. Nie mam żadnego dobrego argumentu, by wyjaśnic moje chore uczucia. Po prostu nie było pierdolnięcia, tyle.
|
|
 |
Nie powiem, że do końca jest okej, ale jest lepiej. Zdecydowanie. Czasami tylko zasypiam przy setce wspomień związanymi z Jego osobą, bywa, że mam przed oczami tą buźkę, która podejrzewam do dziś potrafiłaby wywołac uśmiech na mojej twarzy jednym spojrzeniem. Nie próbuję już oszukiwac samej siebie. Czasami zatęsknie.
|
|
 |
Zamykam się w sobie, w swoim własnym świcie. Z daleka od ludzi którzy mogą mnie skrzywdzić, którzy jakkolwiek mogą zniszczyć moje poczucie bezpieczeństwa. Nie chcę wychodzić, nie chce ich widzieć. U siebie jestem bezpieczna. /improwizacyjna
|
|
 |
Jeśli myślisz, że miłość jest wieczna jak w tych wszystkich disney'owskich gównach to jesteś w błędzie.
|
|
 |
Nawet jakby cały mój dotychczasowy świat rozkruszyłby się na drobne kawałeczki, nie zrobiłabym nic. Nie próbowałabym tego w jakiś sposób zebrać w jedną całość, nawet nie przyznałabym się do tego.
|
|
 |
Zafunduj mi takie przyśpieszone dobre trzy lata. Jakieś osiemnastki, małe melanże, połowinki, parę studniówek, dobrze zdana matura, przyjęcie na studia i uciekam stąd. Tylko proszę, niech ten czas się wreszcie ruszy.
|
|
 |
Zapomniałam o tej pustce emocjonalnej, jak to nic nie czuć. W chwili obecnej to moje ulubione uczucie, potrzebowałam go od dłuższego czasu.
|
|
 |
Znosiłam Twoje humorki, fochy i sceny zazdrości. Ale nie znosię myśli, że odszedłeś zostawaijąc mnie tutaj z tysiącami chrych myśli w mojej głowie i ludźmi przypominającymi mi o Tobie na każdym kroku.
|
|
 |
Zdążyłam przyzwyczaic się do tego jaki On jest. Zaakcpeptowałam Jego chore wady i popierdolony charater. I co najważniejsze- zdałam sobie sprawę, że nikt nigdy nie dał mi tyle szczęścia i zapewne nie da, bo to z nim chcę spędzic resztę życia, a nawet więcej.
|
|
|
|