głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika 303

do dziś pamiętam moje podekscytowanie kiedy w przedszkolu kolega z którym lubiłam się bawić najbardziej  złapał mnie za niewielką jeszcze wtedy rączkę. w życiu bym wtedy nie pomyślała  że dzisiaj będę marzyć o tak błahym geście. niby nic nie znaczącym  a wyrażającym tak wiele. szkoda  że zapominamy o takich detalach  biegnąc w przód. śpiesząc się do dorosłości. chcę iść za rękę za kilkuletnie dziecko  czując się przez moment bezpiecznie. jak wtedy  za czasów dzieciństwa. nie chcę dzikiego seksu. traktowania siebie nawzajem jak przedmiotów  służących tylko do jednego. albo znajdę faceta który spełni moje oczekiwanie albo będę musiała się przejść do przedszkola w poszukiwaniu owego kandydata.

peaceandlove dodano: 1 listopada 2010

do dziś pamiętam moje podekscytowanie kiedy w przedszkolu kolega z którym lubiłam się bawić najbardziej, złapał mnie za niewielką jeszcze wtedy rączkę. w życiu bym wtedy nie pomyślała, że dzisiaj będę marzyć o tak błahym geście. niby nic nie znaczącym, a wyrażającym tak wiele. szkoda, że zapominamy o takich detalach, biegnąc w przód. śpiesząc się do dorosłości. chcę iść za rękę za kilkuletnie dziecko, czując się przez moment bezpiecznie. jak wtedy, za czasów dzieciństwa. nie chcę dzikiego seksu. traktowania siebie nawzajem jak przedmiotów, służących tylko do jednego. albo znajdę faceta który spełni moje oczekiwanie albo będę musiała się przejść do przedszkola w poszukiwaniu owego kandydata.

panicznie bałam się burzy. za oknem mojego pokoju rozpętało się istne piekło. niebo niemal się rozstępowało. zadzwoniłam do Niego. nie zdążyłam się nawet odezwać. wyszeptał do słuchawki ciche   'jestem z Tobą  kochanie.' następnie przyłożył słuchawkę do swojej klatki piersiowej bo ewidentnie słyszałam bicie Jego serca. trzymając przy uchu telefon  nakryłam się kołdrą. strach jak ręką odjął.

peaceandlove dodano: 1 listopada 2010

panicznie bałam się burzy. za oknem mojego pokoju rozpętało się istne piekło. niebo niemal się rozstępowało. zadzwoniłam do Niego. nie zdążyłam się nawet odezwać. wyszeptał do słuchawki ciche - 'jestem z Tobą, kochanie.' następnie przyłożył słuchawkę do swojej klatki piersiowej bo ewidentnie słyszałam bicie Jego serca. trzymając przy uchu telefon, nakryłam się kołdrą. strach jak ręką odjął.

nie dzwonił. nigdy do mnie nie dzwonił. kiedy tylko chciał mi coś powiedzieć od razu się u mnie pojawiał bądź prosił o spotkanie. twierdził  że skoro ma ze mną rozmawiać to woli tym samym napawać się moim widokiem. twierdził  że słyszane jego imię padające z moich ust  nie jest równie satysfakcjonujące jak patrzenie na te usta  podczas jego wymawiania.

peaceandlove dodano: 1 listopada 2010

nie dzwonił. nigdy do mnie nie dzwonił. kiedy tylko chciał mi coś powiedzieć od razu się u mnie pojawiał bądź prosił o spotkanie. twierdził, że skoro ma ze mną rozmawiać to woli tym samym napawać się moim widokiem. twierdził, że słyszane jego imię padające z moich ust, nie jest równie satysfakcjonujące jak patrzenie na te usta, podczas jego wymawiania.

tylko on potrafił przy swoich kolegach pocałować mnie w czoło na pożegnanie i kazać być dzielną przez ten czas  kiedy nie będzie go ku mojego boku.

peaceandlove dodano: 1 listopada 2010

tylko on potrafił przy swoich kolegach pocałować mnie w czoło na pożegnanie i kazać być dzielną przez ten czas, kiedy nie będzie go ku mojego boku.

chciałabym Cię spotkać. teraz . po tych kilku latach  zapomnienia. popatrzeć na Ciebie i udowodnić sobie  że już nic nie czuję. poszlibyśmy później na gorącą czekoladę  którą tak uwielbiasz. powspominalibyśmy dawne czasy. dowiedziałabym się w końcu gdzie popełniłam błąd. a my moglibyśmy porozmawiać o uczuciach. na trzeźwo. bez ich irracjonalnego udziału. odgarniałabym namiętnie swoje włosy tak jak lubiłeś najbardziej. spuszczałabym wzrok w najmniej odpowiednich momentach. chciałabym  żeby choć na moment do Ciebie dotarło ile straciłeś. później bym Cię pocałowała. znienacka. odeszła bez słowa z nadzieją  że to teraz Ty będziesz analizował swoje uczucia  jak ja wtedy.

peaceandlove dodano: 1 listopada 2010

chciałabym Cię spotkać. teraz . po tych kilku latach, zapomnienia. popatrzeć na Ciebie i udowodnić sobie, że już nic nie czuję. poszlibyśmy później na gorącą czekoladę, którą tak uwielbiasz. powspominalibyśmy dawne czasy. dowiedziałabym się w końcu gdzie popełniłam błąd. a my moglibyśmy porozmawiać o uczuciach. na trzeźwo. bez ich irracjonalnego udziału. odgarniałabym namiętnie swoje włosy tak jak lubiłeś najbardziej. spuszczałabym wzrok w najmniej odpowiednich momentach. chciałabym, żeby choć na moment do Ciebie dotarło ile straciłeś. później bym Cię pocałowała. znienacka. odeszła bez słowa z nadzieją, że to teraz Ty będziesz analizował swoje uczucia, jak ja wtedy.

tracę wszystko i wszystkich. najgorsze jest to  że nie jestem w stanie nic zrobić. jedyne co mi teraz pozostało to stać z bezradnie założonymi rękami z boku i patrzeć na to bagno w którym tonę z sekundy na sekundę  coraz bardziej.

peaceandlove dodano: 1 listopada 2010

tracę wszystko i wszystkich. najgorsze jest to, że nie jestem w stanie nic zrobić. jedyne co mi teraz pozostało to stać z bezradnie założonymi rękami z boku i patrzeć na to bagno w którym tonę z sekundy na sekundę, coraz bardziej.

kobiety pragną tego  aby mężczyźni byli bardziej domyśli. chciały by spojrzeć i po chwili usłyszeć   'ja Ciebie też'. bez słów mówić o swoich uczuciach. bez słów słyszeć odpowiedź w ramach domysłu.

peaceandlove dodano: 1 listopada 2010

kobiety pragną tego, aby mężczyźni byli bardziej domyśli. chciały by spojrzeć i po chwili usłyszeć - 'ja Ciebie też'. bez słów mówić o swoich uczuciach. bez słów słyszeć odpowiedź w ramach domysłu.

rzeczy  które kiedyś wydawały się monotonne  wręcz nie do zniesienia ... to właśnie nich  brakuje nam dzisiaj najbardziej. na przykład Twoje 'jesteś dla mnie wszystkim' co minutę. czy moje trapiące stawanie na palcach  żeby przez chwilę poczuć miękkość Twoich ust.

peaceandlove dodano: 1 listopada 2010

rzeczy, które kiedyś wydawały się monotonne, wręcz nie do zniesienia ... to właśnie nich, brakuje nam dzisiaj najbardziej. na przykład Twoje 'jesteś dla mnie wszystkim' co minutę. czy moje trapiące stawanie na palcach, żeby przez chwilę poczuć miękkość Twoich ust.

wiesz co mnie irytuję najbardziej? że te nasze codzienne nieme spojrzenia  którymi się wymieniamy mogłyby być tylko dodatkiem w pakiecie gorących pocałunków i 'kocham' średnio co godzinę.

peaceandlove dodano: 1 listopada 2010

wiesz co mnie irytuję najbardziej? że te nasze codzienne nieme spojrzenia, którymi się wymieniamy mogłyby być tylko dodatkiem w pakiecie gorących pocałunków i 'kocham' średnio co godzinę.

miałam nadzieję  że poczujesz się zhańbiony kiedy zobaczyłeś  że przez Ciebie płaczę. potrafiłeś się jedynie uśmiechnąć. nie  nie miałam do Ciebie żalu. miałam żal do samej siebie. żal do serca  które czuje coś w kierunku takiego sukinsyna jak Ty.

peaceandlove dodano: 1 listopada 2010

miałam nadzieję, że poczujesz się zhańbiony kiedy zobaczyłeś, że przez Ciebie płaczę. potrafiłeś się jedynie uśmiechnąć. nie, nie miałam do Ciebie żalu. miałam żal do samej siebie. żal do serca, które czuje coś w kierunku takiego sukinsyna jak Ty.

zaczęło lać. niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem. właśnie  wtedy ściągnął swoją bluzę. niezdarnie ją  jej założył  nie słuchając sprzeciwów z jej strony. wziął ją na ręce  tak jak przenosi się pannę młodą przez próg. zaniósł ją pod zadaszenie  jednego z budynków.   Ty  tylko sobie mała nie schlebiaj. po prostu Twoich trampek  było mi szkoda.   powiedział  udając powagę. oboje wybuchli śmiechem. on delikatnie się nachylił. ona cała podekscytowana zamknęła oczy i zaczęła się przygotowywać do pocałunku.   to należy do mnie.   powiedział z uśmiechem  ściągając z niej bluzę.   a to do mnie.   powiedziała  całując go namiętnie.

peaceandlove dodano: 1 listopada 2010

zaczęło lać. niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem. właśnie, wtedy ściągnął swoją bluzę. niezdarnie ją, jej założył, nie słuchając sprzeciwów z jej strony. wziął ją na ręce, tak jak przenosi się pannę młodą przez próg. zaniósł ją pod zadaszenie, jednego z budynków. - Ty, tylko sobie mała nie schlebiaj. po prostu Twoich trampek, było mi szkoda. - powiedział, udając powagę. oboje wybuchli śmiechem. on delikatnie się nachylił. ona cała podekscytowana zamknęła oczy i zaczęła się przygotowywać do pocałunku. - to należy do mnie. - powiedział z uśmiechem, ściągając z niej bluzę. - a to do mnie. - powiedziała, całując go namiętnie.

figurujesz na samej górze listy moich pragnień.

peaceandlove dodano: 1 listopada 2010

figurujesz na samej górze listy moich pragnień.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć