 |
poczucie wolności, kiedy idąc środkiem ulicy w deszczu, składasz parasol, mając w poważaniu fakt, że przemokniesz do suchej nitki.
|
|
 |
miesiące zapominania. leczenia własnej podświadomości, rozwianej na kawałki. po raz kolejny zgotowałam sobie to samo piekło. znając konsekwencje, zdecydowałam się na miłość. znowu, działającą tylko w jedną stronę.
|
|
 |
zauważyłam, że jestem rozchwiana emocjonalnie, kiedy szłam ulicą. tuż za mną, szybkim krokiem podążała grupka chłopaków. byli głośni, wulgarni. zaczęli rzucać w moją stronę krnąbrne 'komplementy', o ile można je tak nazwać. odwróciłam się. podeszłam do jednego z nich i ściskając najmocniej jak tylko potrafiłam, wykrztusiłam z siebie 'peace&love' chłopaki. zamknęli się. a ja poczułam, że mogę wszystko.
|
|
 |
rzucił swoje, denne 'siema'. nie mogłam po raz kolejny odpowiedzieć zwyczajnego 'cześć'. nie byłam w stanie, znużona monotonią naszej znajomości. zobaczyłam potworną bliznę na jego twarzy. nie miał jej dzień wcześniej, kiedy topiłam się w jego spojrzeniu. nie wytrzymałam. obudziło się we mnie coś, co sprawiło, że złamałam tą przeklętą barierę. troska. podbiegłam do Niego i ujmując w dłonie Jego twarz, zaczęłam wypytywać co się stało. patrzył na mnie, nie odzywając się. w Jego oczach pojawiły się łzy. nie rozumiałam. nie wiedziałam, czy ktoś wyrządził mu krzywdę o której nie chce mówić, czy zwyczajnie stało się coś złego o czym mi nie powiedział, bo przecież nie ma zwyczaju zwierzania się komuś z kim jest tylko na 'cześć'. zaczęłam do Niego mówić, 'kochanie'. odruchowo. w ramach troski. obdarzył mnie uśmiechem. odwzajemniłam go. nie odezwał się do mnie słowem. niczego nie rozumiałam. odeszłam. ciąg dalszy za dwa miesiące.
|
|
 |
zapomnijmy. wymarz z pamięci ten moment, kiedy moje usta pełne opętania wymówiły te dwa słowa w Twoim kierunku. nie żebym żałowała, ale jakoś tak głupio żyć ze świadomością, że wyznało się komuś miłość, a on nawet zwykłego 'aha', nie raczył odpowiedzieć.
|
|
 |
oglądałam jakiś stary film. wojenny. roztkliwiłam się nad wątkiem miłosnym. nie tym plastikowym, jak w dzisiejszych komediach romantycznych. prawdziwym. gdzie w miłości przeszkodą nie, są pieniądze, złe wypowiedziane słowa, wygląd czy to jaką mamy reputacje w szkole. jedyną przeszkodą była wojna. śmierć. jedyną możliwością utraty ukochanej osoby, był jej zgon. to jest miłość. na dobre i złe. ta, którą rozłączyć może jedynie tragedia.
|
|
 |
nie mogłam na niego patrzeć. nie byłam w stanie zmusić swoich tęczówek do tego, aby ukazało się w nich jego odbicie. nie potrafiłam pochłaniać go spojrzeniem ze świadomością, że mogłam go mieć. że zaprzepaściłam jedną z nie wielu szans na bycie, obrzydliwie szczęśliwą.
|
|
 |
pełna swoboda, kiedy możesz wyłączyć telefon na czas nieokreślony. kiedy nie musisz się obawiać, że zostaniesz zasypana wiadomościami na które natychmiastowo odpowiesz 'ja Ciebie też' pełna podekscytowania. swoboda - nikogo nie kochania.
|
|
 |
nadal desperacko wierzę, że za którymś razem podczas wychodzenia z mojej klatki, zobaczę Ciebie. podejdziesz, a ja znowu będę mogła napawać się Twoim zapachem. wierzę, że nareszcie się przyznasz, że odszedłeś tylko po to, aby wrócić.
|
|
 |
pragnę się odizolować. zapomnieć. wyłączam wszelakie komunikatory. wyjmuję baterie z telefonu. nie otwieram drzwi. nie podnoszę domofonu. wyjadę. daleko. spakuje tylko niebiański uśmiech mój ulubiony strój kąpielowy i wyjadę. zostawiając każde ze złych wspomnień. przestanę myśleć. i wreszcie zacznę cieszyć się życiem. bez obsesyjnego analizowania błędów, które popełniłam. będę moczyć swoje czerwone paznokcie u stóp w złotym, zagranicznym piasku. moja podświadomość będzie świeciła pustkami, a ja będę beztrosko uśmiechać się do każdego z obcokrajowców w ramach złamania bariery językowej. będę żyć. bez myśli. bez wyrzutów sumienia. bez Ciebie.
|
|
 |
śniłeś mi się. chociaż już wcale nie myślę, zapominam. nienawidzę śnić. nie znoszę kiedy wyobraźnia obdarowuje mnie czymś, czego nie mogę mieć. powiedziałeś, że mnie nie oddasz. nikomu. sen był na tyle realistyczny, że zrozumiałam, że jest fikcją. stałeś za mną. pogładziłam delikatnie twoją twarz, czując twój zarost. jeszcze nigdy nie przeżyłam, czegoś równie niezwykłego w śnie. kazałam Ci coś przysięgać, obiecywać. z trudnością udało mi się Ciebie do tego namówić. następnie urwany film, czarna dziura. i Ty. wychodzący przez drzwi. mówiący, że nic nie będzie tak jak dawniej. nie mogę uwierzyć, że moja podświadomość zna mnie tak dokładnie. sny uświadamiają tak wiele. mogę się wyrzekać przed samą sobą, że Cię nie potrzebuję, jednak i tak znajdzie się coś co mi wkrótce uświadomi, że nie mogę bez Ciebie żyć
|
|
 |
nadchodzi moment, kiedy nawet poranna kawa jest zbyt monotonna, aby ją pić. masz dość codzienności, pragnąc żyć z wciąż przyspieszonym tętnem.
|
|
|
|