691 dodał komentarz: do wpisu |
3 września 2012 |
 |
w miłości trzeba być szczerym.
|
|
 |
po co się tym wszystkim przejmować? przecież za kilka lat będziemy się z tego śmiać. [691]
|
|
 |
mam problemy z relacjami międzyludzkimi.
|
|
 |
Ja nie zapominam. Nie jestem Tobą./esperer
|
|
 |
Podsumowując te wakacje? Spędziłam je z zajebistymi osobami, nałapałam kilka niezłych wspomnień. Cieszyłam się tym wolnym w stu procentach. Fakt, jak to mówią moi znajomi "trochę się rozpiłam", balowałam i wielokrotnie zapominałam o zasadach moralnych. Co tam jeszcze? A tak, tak. Poznałam pewnego pana o cudownych zielonych oczach, o nieziemskim uśmiechu i skurwieniu w sercu. Na nowo przypomniałam sobie niektóre uczucia./esperer
|
|
 |
Nawet nie wiesz ile zamieściłam "błagam, wróć", w suchych słowach "nie chcę Cię widzieć więcej skurwielu". /esperer
|
|
 |
Uwierz, oddałabym wszystko za pewność, że on znowu sobie ze mną nie pogrywa./esperer
|
|
 |
Wiesz jak to ze mną jest? Obdarzyłam uczuciem kogoś, kto już raz te uczucia odrzucił, a teraz próbujemy wszystko naprawić. Wiesz co czuję? Czuję strach, że on znowu mnie zrani, że znowu nie będę umiała się pozbierać. Wiesz czego nie potrafię? Nie potrafię mu zaufać, chociaż wiem,że powinnam. Wiesz czego chcę najbardziej na świecie? Jego. Wiesz co jest moim najpiękniejszym wspomnieniem tych wakacji? On, jego pocałunki i dotyk. Wiesz jaka jestem? Przestraszona, ale z drugiej strony szczęśliwa, bo mimo wszystko może jeszcze mamy szansę. /esperer
|
|
 |
Czekałam na to cholernie długo, na to kilka godzin,które mogłabym spędzić w jego towarzystwie. To jak mnie obejmował, jak mnie całował i jak prowadził za rękę, zabijając wzrokiem każdego faceta, który się do mnie uśmiechnął. Wiem,że byłam bezpieczna w tym tłumie ludzi, bo on był obok i choć przez chwilę byłam dla niego najważniejsza./esperer
|
|
 |
siedzieliśmy przytuleni, a on coś wspomniał o tym, że moglibyśmy być razem. nic nie mówiłam. a on nagle zapytał, czy czegoś się obawiam. pomyślałam od razu: tak, obawiam się. boję się, że Ona wróci. że znów zawładnie Jego sercem. że wszystkie wspomnienia związane z Nią, do niego wrócą. że przypomni sobie te 2 lata kiedy byli razem. że ja mu się znudzę. przecież to zawsze do Niej miał słabość. zawsze do siebie wracali. ale ja odpowiedziałam tylko: nie, niczego się nie obawiam. [691]
|
|
 |
Dobrze się bawię, od kilku dni codziennie wlewam w siebie alkohol i zachowuję się niekoniecznie moralnie. Mam to gdzieś, serio. Przestałam przejmować się tym co powiedzą o mnie ludzie, czy w ich oczach będę dziwką czy aniołkiem. Oni i tak napierdalają, bo cierpią na syndrom "nie mam własnego życia". Żyję, zaczęłam oddychać i choćbym miała się tym zachłysnąć, nie żałuję. /esperer
|
|
|
|