Podsumowując te wakacje? Spędziłam je z zajebistymi osobami, nałapałam kilka niezłych wspomnień. Cieszyłam się tym wolnym w stu procentach. Fakt, jak to mówią moi znajomi "trochę się rozpiłam", balowałam i wielokrotnie zapominałam o zasadach moralnych. Co tam jeszcze? A tak, tak. Poznałam pewnego pana o cudownych zielonych oczach, o nieziemskim uśmiechu i skurwieniu w sercu. Na nowo przypomniałam sobie niektóre uczucia./esperer
|