 |
może umiem tylko ranić, dławić w sobie smutek nie mogąc go zabić i za nic stąd uciec.
|
|
 |
Ja i Ty wiemy już, ten świat nie działa, piękne dusze są zamknięte, w brzydkich ciałach..
|
|
 |
ale jakby nie było wszyscy jesteśmy spokrewnieni,
bo lubimy ranić, mamy w sercach zawiść.
|
|
 |
Kiedyś zmierzałem do szczęścia, dziś nie wiem sam, gdzie biegnę. Bo niebo jest już chyba zbyt odległe.
|
|
 |
Więc naucz się rezygnować i krzywdzić bezboleśnie.
|
|
 |
to nie tak , że przestałam go kochać bo zerwałam z nim kontakt. zbyt dużo kłótni , za dużo nas różniło. po nieprzespanych nocach , martwienia się czy znów po pijaku nie spędzi nocy na ławce w parku , musiałam powiedzieć ' dość '. miłość ma dodawać skrzydeł , a nie wpędzać w depresje.
|
|
 |
Pewnie siedzisz teraz i zastanawiasz się, jak mogłaś to zjebać. Obwiniasz się, że to się rozpadło. Płaczesz z bezsilności. Też taka byłam, w końcu kochałam go. Ale wiesz, nie dawaj mu tej satysfakcji. Wstań, idź do lustra, pomaluj usta szminką i uśmiechnij się. Pierdol to, on i tak wróci kiedy zobaczy, że jest dla Ciebie obojętny. Wyjdź na śnieg, na środek ulicy, zacznij się śmiać. Niech wszyscy widzą, że jesteś szczęśliwa. A kiedy przyjdzie, zaśmiej mu się w twarz i pokaż drzwi. Bądź dziewczyną o której będą mówić jego kumple, klepiąc go w ramię 'Straciłeś ją'.
|
|
 |
Zima jak co roku. Wszyscy przygotowują się do świąt, tata przyjechał z choinką, mama robi pyszne pierniki, siostra lata z miotłą po domu. W powietrzu unosi się miłość. Tylko ja siedzę przy oknie, w starym za dużym swetrze, kubkiem herbaty w dłoni i tęsknie.
|
|
 |
Było, minęło. Trochę przykro, ale nic nie może wiecznie trwać. Powinniśmy zdawać sobie z tego sprawę.
|
|
 |
Szukamy powodów końca, nie zauważając, że sami to zjebaliśmy.
|
|
 |
Mogę być sama sobie winna. Czego ja oczekiwałam? Że zostanie na zawsze? Będę dla niego najpiękniejsza i jedyna na świecie? Zabawne. Mógł mieć każdą, ja byłam tylko kolejnym rozdziałem w jego życiu.
|
|
 |
Zawsze bałam się miłości. A kiedy przyszło co do czego, przyjęłam ją z otwartymi ramionami.
|
|
|
|