 |
|
- EJ, ŚCISZ TO GÓWNO GÓWNIARO. - Mamo ale to Nossa, nossa Assim você me mata Ai. - To dlaczego tak kurwa cicho? [strippeer]
|
|
 |
|
Jesteś taka niska że możesz mu loda robić na stojąco. [strippeer]
|
|
 |
|
Długie, zawsze związane włosy, grzywka stale zasłaniająca często roześmiane oczy, a to wszystko dopełniały nieuczesane myśli. Mówili na jej temat za dużo reczy. Plotki wypełniały to miejsce w jej głowie, w którym nigdy nie miały się znaleźć. Z ich powodu miała coraz więcej niepewności co do jej postępowania wobec wszystkiego dookoła. Czy płakała? Parę razy. Nie jest aż tak twarda. Ale wiesz co? Parę osób dało jej coś, o czym nie zapomni, a co zmotywowało ją do tego, że teraz żyje dalej, w końcu ciesząc się tym, co ma. [nietylko]
|
|
 |
|
Obudziłam się, było jeszcze ciemno. Spojrzałam na zegarek, była 02:00. Moje ciało było przykryte puchową kołdrą, a lekko wilgotne włosy opętały poduszkę. Zamknęłam oczy, ale nie potrafiłam zasnąć. Pomyślałam o Nim. Wciągnęłam na siebie szlafrok i wyciągnęłam z pod łóżka butelkę whisky. Wyszłam z pokoju i szybko pobiegłam po schodach. Na ich szczycie były stare, odrapane przez psa drzwi. Przekręciłam klamkę i chnęłam je. Jak zwykle był bałagan, ale kto ma na strychu porządek. Koło okna leżała wielka skrzynia z moimi rzeczami, a właściwie to dwie, bo jedna była z naszymi zdjęciami. Rozsypałam zdjęcia na podłogę, wygrzebałam z drugiej skrzyni nożyczki, były zaraz koło taśmy. Usiadłam w tych zdjęciach, zaczęłam pić, płakać i odcinać siebie od Niego. Po jakiś 10 minutach zdjęcia były przecięte, butelka skończona, łzy dalej wylewane. Dłużej nie wytrzymałam, pobiegłam po taśme. Mimo wszystko, chciałam być przy Nim. [nietylko]
|
|
 |
|
Siedziałam w oknie, było ok 2 w nocy. Wokoło cisza, zero samochodów i ta pustka, po tobie. Kiedyś siedziałeś koło mnie i razem oglądaliśmy gwiazdy, miałam nawet swoją własną, nazwaną twoim imieniem. A dziś? Dziś, kochanie siedzie sama tutaj, podczas, gdy ty jesteś gdzieś za oceanem, masz swoje, inne życie a o mnie już pewnie nie pamiętasz.. Niby nic, ale wiesz co jest w tym najgorsze? Że co noc siedzę w tym cholernym oknie i patrze na tą gwiazdę z myślą, że wrócisz i będzie jak kiedyś.. [nietylko]
|
|
 |
|
Mimo zdartego gardła, napierdalającej głowy i bolących w chuj nóg, jestem mega szczęśliwa. tak, w stu procentach, bez żadnych ale. I nie mam nawet sił pisać dlaczego, ponieważ powodów do tego mam zbyt wiele. jest masa rzeczy, które mnie radują, cieszą, dodają energii i powodują uśmiech na mojej twarzy. [nietylko]
|
|
 |
|
Powiedz mi dziewczyno, ile razy błagałaś o przebaczenie, dobrze wiedząc że nic złego nie zrobiłaś. Ile razy płakałaś w samotności wiedząc że to nie pomoże. Ile razy coś w sobie zmieniałaś, tylko po to by być dla niego idealną. Przecież twoją definicją miłości nie jest cierpienie, nie poświęcaj się dla kogoś kto ma Cię w dupie. [nietylko]
|
|
 |
|
Chciałabym obudzić się któregoś letniego dnia, wyspana, wstać i uśmiechać się do samej siebie. idealnie ułożyć niesforną grzywkę i wychodząc z domu nie poplątać słuchawek. uśmiechać się do ludzi i uciec przed letnim deszczem do najbliższego sklepu. potem wyjść i omijając kałuże by nie zamoczyć ulubionych trampek, czytać motywujący tekst spod kapsla. usiąść na parującym pod wpływem słońca krawężniku. czekać na niego i powitać słodkim pocałunkiem, następnym i następnym. a potem zdać sobie sprawę, że jestem cholernie szczęśliwa. [nietylko]
|
|
 |
|
W życiu każdej kobiety jest mężczyzna, o którym nigdy nie zapomni, a też który nigdy nie był jej. [nietylko]
|
|
 |
|
- Słyszysz tę miłość? Zapytała cichym, delikatnym głosem. - Właśnie puśili naszą piosenkę. Powiedziała uśmeichając się czule, kładąc z powtorem głowę na jego klatce piersiowej, słuchajac jak jego serce coraz głśniej woła jej imię. [nietylko]
|
|
 |
|
Siedzieli razem na ławce, on ją pewnym ruchem złapał za rękę i posadził na swoich kolanach. Patrzała tak w jego oczy widząc w nich cały świat, wygupiali się, łaskotali, przechodni patrząc na nich uśmiechali się sami do siebie zamyślając się przez jakiś czas, ich miłość dawała życie całemu miastu.Jej ręce zatrzymały się na jego rzebrach, łaskotając go delikatnie. Wtedy on ścisnął jej nadgarstki patrząc w jej oczy. -Puść mnie. Powiedziała rozbawiona. Chłopak nawet nie drgnął. Pocałowała go więc delikatnie uśmiechajac się słodko przy tym. Następnie spojrzała oczekująco w jego oczy. On z łobuzerskim uśmiechem na twarzy odpowiedział jej - Pocałuj jeszcze raz to puszczę. [nietylko]
|
|
 |
|
Im bardziej uciekam od Ciebie Tym bliżej mnie do siebie przyciągasz.
|
|
|
|