 |
kiedyś umiał inaczej. dotykał, nie wiedząc jakie to ważne. bo ona też chciała byc niewinna i obca temu co czuła. kiedyś umiała inaczej. szeptała cicho o liściu co spadał. bo przecież kiedyś to było istotne. i nawet nie zdawali sobie sprawy kim dla siebie są i że kiedyś zadumają sie nad minionym czasem. wszystko minęło... zapomniał, że mówił do niej po raz ostatni. ptaki odleciały.
|
|
 |
czasami chciałabym żebyś jednak nakarmił mnie pustą nadzieją. nie kłamstwami, ale jedynie poczuciem, że jesteś blisko.
|
|
 |
żeby w poszukiwaniu sztuki zycia nie utonąć w sztuczności gier i pozorów..
|
|
 |
...bo na Tobie kończy się mój świat... bo bez Ciebie już nie umiem żyć...
|
|
 |
jeśli chcesz być szczęśliwy, nie może Tobą kierować obawa o to,
co możesz stracić, ale nadzieja na to, co możesz zyskać.
|
|
 |
szczęściem jest - pogodzenie tego, co jest, z tym, co będzie.
|
|
 |
miłość doprowadzić do wrzenia,
dodać łyżkę szczęścia i szczyptę nieświadomości,
cztery łyżki optymizmu wymieszać z radością,
wszystko odstawić aż dojrzeje...
|
|
 |
czasem lepiej zamknąć oczy, lecz to ran nie zagoi...
|
|
 |
człowiek,
bardziej niż by nawet chciał,
potrzebuje tego, by ktoś mu dał odpowiedź,
której będzie szukał sam.
|
|
 |
złe rzeczy, które popełniłam w życiu swym tak jak dym otaczają mnie i czasem nie starcza sił, żeby się z nimi zmierzyć.
|
|
 |
gubię klucze do człowieczeństwa bram.
|
|
 |
zamykają mi niebo. i gwiazdy na chwilę gasną...
|
|
|
|