 |
|
Właściwie, to już Cię nie potrzebuję. Doskonale radzę sobie sama. Nikt nie wtrąca się w moje życie i nie dyktuje mi tego, co mam robić w danym momencie. Nie sprawia, że z każdą kolejną sekundą życia będę coraz bliżej dna. Nie poniża mnie i nie doprowadza do łez. Tak, teraz bez przeszkód mogę stwierdzić, że już Cię nie potrzebuję. Zdałam sobie sprawę, że jedyną rzeczą niezbędną mi do życia jest tlen - nie Ty i Twoje kłamliwe wyznania miłosne, w które niegdyś głupia wierzyłam. Kiedyś zapomnę i spokojnie będę mogła uważać siebie za osobę w pełni szczęśliwą. / fadetoblack
|
|
 |
|
W uczieczce przed codziennością, zatapiam swe serce w nierzeczywistych marzeniach. / fadetoblack
|
|
 |
|
Bez skrupułów, ani żadnych wątpliwości wręczyłabym Mu moje serce. Mimo świadomości, że nic po.żytecznego z nim nie zrobi, wręczyłabym Mu je. Wręczyłabym je w ostatnich sekundach mojego życia, by umrzeć spokojna, że wyznałam mu swoje uczucia bez konieczności dalszego cierpienia, z powodu ich odrzucenia. / fadetoblack
|
|
 |
|
Zapytasz, dlaczego żałuję swojego życia. Odpowiem, że żałuję swoich postępków, a już zwłaszcza tego, że zakochałam się w największym niewdzięczniku na świecie. / fadetoblack
|
|
 |
|
mieć pewność, że gdy naprawdę zniknę, bez wykonanego połączenia czy dostarczonego esemesa, tak po prostu bez słowa, przez codzienny multum myśli, chociaż raz w Twojej głowie przewinie się, myśl o mnie. gdy pewnego wieczoru, wychodząc na balkon, po raz ostatni spojrzę na niebo, w gwiazdy, i analizując blask każdej z nich, zapalę ostatniego papierosa, dłonie zadrżą, a dawka chłodnego powietrza, na wskroś przeszyje ciało, kilometry stąd Ty będziesz spać już spokojnie. przeszłość uderzy w teraźniejszość, przywracając pamięci obrazy wspomnień, szczegóły wyjęte z kadru, tak realne, jakby przeżywane po raz drugi, znów poczuję zapach tamtych chwil, gdy to szczęście sprawiało wrażenie życia, a łzy były oznaką cierpienia, wywołanego jedynie wywróceniem się. kiedy potłuczone lustro pokaże krzywe odbicie, a rzeczą kończącą piętnastoletni scenariusz życia, będzie zaledwie opuszczenie powiek i kilkuminutowe, wewnętrzne rozszarpywanie klatki piersiowej, mam nadzieję, że Ty, choć raz zatęsknisz. / ja.
|
|
 |
|
to było jak bulimia. pakowanie w siebie kolejnych emocji, spotykanie się z Nim, aby nasycić się kolejną serią minut w Jego ramionach, czułych słów i buziaków w czoło. następnie te rozłąki, by wszystko 'wyrzygać', opróżnić się, zapomnieć-każda z czynności wykonywana nadaremnie, żeby potem znów otworzyć potencjalną lodówkę, określają jako miłość, znów wpychać w siebie do bólu żołądka, czy tam serca, jak kto woli.
|
|
 |
|
możesz nie witać się ze mną, nie musimy rozmawiać - nigdy nie wymagałam tego od Ciebie i nadal nie wymagam. zapomnij o tym, że połączył nas jakiś krótki epizod jak i ogólnie, że się znamy, skoro Twoje ego nie znosi wspomnienia tego, jak to ja, nie Ty, skończyłam to wszystko. jedyne, czego oczekuję to szacunek. przestań zachowywać się jak urażony gówniarz, frajerstwem się po prostu na dłuższą metę nie imponuje.
|
|
 |
|
Czasami kilka, pozornie nic nie znaczących słów, może zniszczyć wszystko to, co starannie budowało się przez kilka lat. / fadetoblack
|
|
 |
|
Czasami miłość nie wystarcza. Związek to zaufanie, czułość, troska, a przede wszystkim wsparcie. Bez tego upadnie nawet najsilniejsze uczucie. / fadetoblack
|
|
 |
|
Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwa. Idealny dowód na to, że Bóh nie posiada uczuć i nie ma w nim ani krztyny wspaniałości i doskonałości, jaką na każdym kroku próbuje wbić człowiekowi Kościół. / fadetoblack
|
|
 |
|
Popukałam Cię po głowie, śmiejąc się ironicznie. - Myślisz, że jesteś takie wspaniały? - zapytałam, nieco zbyt głośno. - Toniesz we własnej pysze, kochanie. / fadetoblack
|
|
 |
|
Zawiodłam się na nim, jak na nikim innym. Tylko Jego słowa tak bardzo raniły moje serce. Jednak miłość, jaką Go obdarzałam, była silniejsza i sprawiła, że nie potrafiłam odejść. Bezgranicznie wybaczałam mu każdy błąd. / fadetoblack
|
|
|
|