Uwierz mi, że jestem już kimś innym. Narodziłem się na nowo i prawie nie rozumiem tego mnie z przedwczoraj. Idę już swoją drogą, bez ciebie, uczę się jak być lepszą wersją siebie, ale coś we mnie zawsze już będzie tęsknić, zawsze będzie wierzyć, że nasze drogi się skrzyzowały na chwilę aby na końcu złączyć się w jedną. Może te uczucie, że nasze dusze tak idealnie pasowały, nie było złudzeniem, może tylko to było prawdziwe a może tak wielki ze mnie naiwniak.
|