widziałam mężczyznę.miał smutne oczy i patrzył przed siebie smutnym wzrokiem.serce miał wyciągnięte na dłoni.było małe,kruche z licznymi bliznami,ledwo biło.mężczyzna wyciągnął rękę, pokazując mi swoje serce.krzyczał,że jest takie przeze mnie,że to ja i moja naiwność zabiła jego duszę.płakał,ramiona mu drżały.serce powoli pękało na pół.wtedy sobie uświadomiłam,że patrzę w lustro..
|