Cz 3. Kiedy wbiegła zobaczyła jego matkę,siedzącą na starym szpitalnym krzesełku i zanosząca się płaczem. Podbiegła do niej pytając co się stało i gdzie on jest. Chrypiącym głosem zaczęła mówić. -On,on jest chory,ma nowotwór,w ciągu kilku miesięcy choroba nabrała szaleńczego tępa .Właśnie od kiedy rozstał się z Tobą,miał Ci powiedzieć .ja przepraszam,myślałam że wiesz.Że to Ty go zostawiłaś,przepraszam.Dziewczyna przytuliła kobietę i zapytała gdzie on jest.Po wskazaniu sali poszła niepewnym krokiem,kiedy zobaczyła go łzy cisnęły jej się do oczu.Spojrzał na nią tym samym wzrokiem jak ostatnim razem,smutne. podbiegła do łóżka i go przytuliła,zapytała .-Dlaczego,myślałeś że Cię zostawię?To byłeś w błędzie.Teraz będziesz się ze mną męczył cały czas,tak łatwo się mnie nie pozbędziesz. Uśmiechnął się do niej,zrobił to,tak bardzo za tym tęskniła. delikatnie go pocałowała. Rozmawiali długo,był słaby,zasnął .A ona razem z nim,przeszedł kilka operacji,chemioterapii ale było lepiej.
|