Wiedziała że się zakochała, tylko bała się że po raz kolejny zostanie odepchnięta. Że po raz kolejny będzie cierpieć. Ale coś w jej sercu czuło że On jest inny niż wszyscy, inny od wszystkich chłopaków których dotychczas spotkała. Cieszyła się że to akurat On zawrócił jej w głowie mimo tego że się bała.. Ona ciągle się czegoś bała, bała się samotności, cierpienia. Ale zrozumiała że życie właśnie na tym polega.. Na życiu nie tylko w szczęściu i radości, ale też w cierpieniu i łzach.. I postanowiła, że będzie Go kochała ze względu na wszystko i wszystkich. Czekała tylko na jakiś znak od Niego.. Jakiś mały, cholerny znak z którego odczyta wszystko..
|