Dowiedziałam się od trenerki że mamy zawody,oczywiście kochana koszykówka. A co najlepsze zawody w twojej szkole. Zniesmaczona poszłam,oczywiście balkon był oblegany. Wśród tych wszystkim typków szybko dostrzegłam twoją twarz,jednak udałam że jest mi to obojętne. Zagrałam wspaniale połowę koszów w każdym meczu zaliczyłam ja.idąc na górę do przebieralni poczułam jak ktoś łapie mnie za ranie.Byleś to oczywiście Ty z tekstem -hej mała co słychać? Chyba musimy o nas pogadać głupio to wszystko się skończyło czas do tego wrócić . Wszyscy Twoi kumple patrzyli na nas jak na `dziwkę wyginającą się przed nimi`nie wiem czy to była taka atrakcja.Nielwie myśląc spojrzałam na Ciebie,odpowiedziałam -Oj kocie.Uśmiechnęłam się najładniej jak potrafiłam,myślał że już mnie ma po chwili dodałam-Zmień dilera,nie w tym życiu,nigdy nie popełnię drugi raz tego samego błędu. //miikii
|