Wstała rano szybko się ogarnęła,zrobiła kitkę z włosów lekki makijaż bo wiedziała że on już na nią czeka.Znowu będzie marudził że się spóźniam. Szybkim krokiem zbiegłam po schodach na dół. Jak zwykle mama krzyczała że nie jem śniadania,Wzięła łyk kawy i wybiegła przed dom. Jego nie było.Szybko wzięła telefon,chciała zadzwonić.Zobaczyła 3 wiadomości nieodebrane.1.mała to koniec.Jestem chory ,nieuleczalnie. 2.Musimy się koniecznie zobaczyć.Lekarze nie dają mi szans.Mówią że mogę nie dożyc jutra,przyjedź do szpitala na Bialską. 3.Widzę że nie bardzo Cię to obchodzi. Więc pa.pamiętaj że Cię kochałem. Rzuciła płakać i zaczęła biec z stronę szpitala.Kiedy wbiegła szukała go po wszystkich salach.Dorwała lekarza zapytała o niego.Lekarz powiedział jej że chłopak zmarł.Jakieś 15 minut temu. W tym momencie zawalił jej się świat.Nigdy nie wybaczyła sobie tego że nie odczytała tych jebanych sms.//miikii
|