Szliśmy ulicami miasta w pobliżu jakiegoś banku kiedy nagle rozległ się ogromny huk .Myślałam że wyskoczy mi serce.Zaczęła się strzelanina.Poczułam mocny ucisk gdzieś przy brzuchu.Momentalnie upadłam.Rzuciłeś się do mnie z pomocą,czułam jak drżysz,jak mocno bije Twoje serce.Szybko wezwałeś pogotowie .Do czasu aż przyjechało mocno mnie przytulałeś i powtarzałeś-Trzymaj się mała,trzymaj. Po czym mruknąłeś pod nosem-Jak coś jej się stanie to kurwa zabije skurwiela.Musnęłam lekko Twoje wargi i uśmiechnęłam się.I chociaż wcale nie było dobrze.I nie wiedziałam co ze mną będzie powiedziałam.-Nie martw się kochanie nie zostawię Cię.Pomęczysz się jeszcze ze mną. Po prostu nie lubiłam kiedy był smutny.//miikii
|