`Siedziała w kącie korytarza kątem oka zerkała na niego. W środku umierała, gdy on bawił sie w najlepsze. Nagle odwrócił sie, podszedł do niej i nie zważając na sytuacje i otoczenie pocałował ją tak ja nigdy ! Spojrzeli sobie w oczy i po kilku sekundach odszedł, jak gdyby nigdy nic.... A ona zadała sobie pytanie : Czy to był pocałunek na pożegnanie ? | minidasy
|