|
Ale ten naród jest głupi Boże
Całują Tuska w dupę a Tusk zrobi to co w Niemczech
Cieszy się narod że referendum nie przeszło
Bo co
Chcecie żeby byli w Polsce emigranci?
Chcecie żeby było to co w Niemczech??
Będą
Plonąć samochody na ulicach
Zabójstwa
Gwałty na naszych kobietach
Kradzieże
Zabieranie miejsc pracy Polakom
Tego chce głupi tépy naród polski
Tusk wygrał i się śmieje, śmieje się z głupich Polaczków
Pierdolicie że drogo że inflacja i to wina PiSu
Debilu, baranie, pojebie - inflacja jest w całej Europie nie tylko w Polsce knurze
To co że jest drożyzna w Niemczech czy Francji
To też wina PiSu?? Zastanów się jak masz mózg w tej pustej glowie
Zanim
Napiszesz JEBAĆ PIS
|
|
|
Teraz już Polski nie będzie
Na mapie i święcie
Bedą większe Niemcy
Można zapomnieć o Polsce
A dzieci i przyszłe pokolenia nie będą nawet wiedzieć że kiedyś była Polska
|
|
|
Teraz te szmaty z Koalicji Obywatelskiej z Tuskiem
Na czele będą się bawić za nasze pieniądze
Będą pić wódkę i na dziwki chodzić
Kurwy i złodzieje
Wtedy pieniędzy nie ma i nie będzie
Pewnie bo kapitaliści zapierdolą miliony z VAT a Tusk im na to pozwoli
Trzeba zabrać 500+ , 13stki, 14stki bo muszą się bawić z KO za nasze pieniądze na wódkę i dziwki
I by kapitaliści - przedsiębiorcy zajebali dla siebie z naszych podatków VAT
Zabić Tuska skurwysyna!!!!!!
|
|
|
Są 2 opcje
Albo się pakować i za granicę za chlebem jechać z Polski
Albo kupić broń snajperską w darknecie i odstrzelić, zastrzelić Tuska skurwysyna....
Zamach na Tuska
Mnie nic nie zrobią
Zdaniem wielu mam żółte papiery wg jednego hejtera
🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣
Patrz a mam zawarty związek małżeński
Jak to możliwe?
🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣
Nie no ja chory jestem kardiologicznie
I fakt nie wiem dokładnie ile mi zostało życia
Więc ja się nie boje więzienia
Zabić Tuska!!!
|
|
|
Nakarm nadzieję, żebym latał na niej aż brak tchu, zawrócić w głowie abym pisał zamiast spać, uśmiechem zatańcz z uczuciami abym slyszał muzykę biorąc oddech. Albo poczekaj aż zabraknie Ci tchu, sny pomkną w moją stronę i zatańczysz jak Ci zagram szeptami. Uciekaj tam gdzie dogonię i spojrzeniem zaprzeczaj ręce która miała mnie powstrzymać, czujesz jak bije mi serce, czujesz jak gorące są usta, jak pulsuje krew w splecionych dłoniach? Zapomnij, zapomnij o tym życiu, które zmarnowałaś beze mnie, o jutrzejszych godzinach gdy euforia wspomnień zmiesza się z bólem tęsknoty. Zobacz, podchodzę i właśnie wszystko przed nami.
|
|
|
a ja nadal budząc się w środku nocy, wierzę, że przeszłość powróci. pot oblewa mnie, mieszając się ze łzami, które wartko wypływają z moich oczu. odgarniam włosy i przecierając czoło lodowatą wodą, próbuję ochłonąć. ogarnąć to wszystko i w końcu pogodzić się z myślą, że to co było, już nie wróci.
|
|
|
i obiecuję, że jak umrę, to kurwa żadna twoja noc nie będzie spokojna.
|
|
|
żałuję, że pozwoliłam ci odejść, a jednocześnie cieszę się, że cię przy sobie nie zatrzymałam. na pewno lepiej byłoby mi, gdybyś tutaj był, bo byłabym szczęśliwa, ale źle byłoby tej z którą teraz jesteś, bo to jej niesłusznie przyszłoby odgrywać rolę, która w tym życiu przypadła właśnie mi.
|
|
|
idąc ulicą wciąż wyobrażam sobie setki sytuacji, w których mogłabym cię za chwilę spotkać. co powinnam powiedzieć, co zrobić, jak spojrzeć i jak bardzo udawać, że już o tobie zapomniałam. a gdy się już spotykamy, serce przyśpiesza, brakuje tchu i mimowolnie spuszczam głowę w dół. tak po prostu nie mogę powstrzymać się od szczerego uśmiechu, gdy cię widzę.
|
|
|
zakładam swoją ulubioną bluzę i z włosami związanymi w niesforny kucyk, wychodzę przed dom, gdzie siadam opierając się o drzwi. na niebie znów goszczą błyskawice, które zatrzymują moje serce, by potem znów drastycznie je uruchomić w galop. jak zwykle, przed strasznym grzmotem, którego boję się bardziej niż ciemności, zatykam uszy odliczając ile kilometrów dzieli mnie od burzy. zamykam oczy i wyobrażam sobie, że jesteś tuż obok. że obejmujesz mnie, a ja całkiem zapominając o otaczającej nas pogodzie, uśmiecham się czując twój gorący oddech na karku. wtedy jakby śmiejąc się ze mnie i z nadziei, która biję ode mnie na kilometr, przeszywa mnie na wskroś przerażający grzmot.
|
|
|
|