Co ty do mnie mówisz? Mnie już nie oszukasz. Mocne słowa, a jak szczasz to kucasz.
Myślisz, że jesteś kim?! Ręką Boga? Po co się przybijasz jak nie dotrzymasz słowa?!
Nie wiesz co to wstyd, on cię nie ogarnia, nie wiesz co to honor, zewsząd ciebie gonią.
Prawda spełzła z twarzy dożywotnio, jeszcze się przekonasz, nieszczęścia ciebie dotkną.
Nie tam, żebym źle tobie życzyła ale to powraca, los lubi się rozliczyć.
Nigdy już nie bedziesz inny, się nie zarzekaj, przed samym sobą się nie ucieka.
Twoje słowa pamiętają, masz u nogi kulę, tutaj chciałeś zabrnąć to ślepy zaułek kurwo !
|