Chciałem Ci tylko powiedzieć, że kocham Cię do dziś.
Ale nie po to, by Cię odzyskać. Nie po to, byś coś zmieniała.
Tylko po to, żeby w końcu wypowiedzieć to, co nosiłem całymi latami.
Zawsze będziesz częścią mojej historii. I może nigdy już nie pokocham tak samo. Ale chcę też w końcu zrobić coś, czego nie robiłem od lat:
Pożegnać Cię.
Nie dlatego, że Cię nie kocham.
Tylko dlatego, że kocham siebie na tyle, by pozwolić sobie żyć dalej.
Dziękuję, że byłaś.
Dziękuję, że kochałaś.
Dziękuję, że czasem — choćby w snach — wracasz.
Żegnaj. 2/2
|