Rozpętałem burze, zmąciłem nie jedną wodę, tak dla szczęścia, myślałem, że dotykam dziś nieba aż zobaczyłem zwyczajną rzecz, błachą chwilę, której nigdy nie dosięgnę i wiem, że kiedyś burze przeminą a ja zostanę z wiatrem w garści i zawsze będę tęsknił za pięknem tej chwili, która należy do kogoś innego.
|