Pocałuj mnie, tak po prostu, bez słów, bez rozczarowań. Widzę twoje oczy i wiem, że chcesz tego co ja, więc po co te słowa, które mają zdradzać choć nie mówić zbyt wiele. Gestami zachęcasz a potem odwracasz się jakbym to ja miał cie gonić gdy to ty ciągle przywołujesz rzęsami, uśmiechami, zapachem. Stoisz tak blisko, jakby zbyt blisko a jednak przysuwasz się odrobinę jakbyś czekała na pochwycenie. Może ukradnę cie, może choć na chwilę wyrwę rzeczywistości. Zrobię to na co czekasz i zarazem się tak boisz aż dreszcze przeplyną jak strugi deszczu aż chwycisz się mnie by nie wracać na ziemię, by ukraść kilka kolejnych chwil.
|