Nie muszę być pierwszy przed kolejnymi światłami, nie muszę nic udowadniać upartym, nie potrzeba mi szpanować lepszymi ciuchami, nie wymieniam auta choć bok przetarty. Kiedyś biegłem, przepychałem łokciami, ludzi, którzy się ze mną ścigali, dziś siedzę otoczony rzeczami, tęsknie za tymi co w tyle zostali. Chciałbym powiedzieć ci, że było warto, że jestem jednym z tych szczęśliwych, bo zagrałem jedną życia kartą, wg. słusznych rad tych sędziwych. Powiem ci szczerze, można mieć wszystko a zarazem niczego, można zbierać podziwy a czuć się zerem kolego. Nie cofniesz czasów, nie wydlużysz lat, nie zalejesz pustki choć wypijesz tyle, nie zastąpisz oczu, które skradły świat i ust szepczacych gdy w brzuchu motyle.
|