Za oknem czarności czar, cały świat ciemnym płótnem a ja maluję myślami, zaklinam sercem rzeczywistość. W głębinach nieznanych czekasz na mnie, otwierasz oczy aby szukać tych samych zachwytów, otwierasz dłoń czekając dotyku kogoś o dobrym sercu. W świetle okrutnych dni rozpływasz się w oparach rozczarowań, a ja próbuję znaleźć lek na kac naiwnych nadziei.
|