Czasem czuję że jesteś, nigdy nie będziesz a jednak moja. Nie widzę, a jesteś piękna, nie znalazłem, a tulę usypiając na fotelu. Może anioł, obejmuje mnie chwałą, może tęsknota razi chorobą. Unoszę się, choć leżę, usta chcą przywitać ale chwyta je pocałunek nieba, albo otchłani. Bez znaczenia gdy niosie ostanie dziś tchnienie życia.
|