Znowu pobudka, kolejny ja, człowiek nocy, z ciemnością w myślach. Złość jak super księżyc, króluję nad resztą emocji, wszystkie wyblakły, nie zostało mi nic, tylko iść w mrok nowego sezonu, pożerać, walczyć, odurzać się w pędzie rozszalałych pragnień. Gdy nie ma nadziei, trzeba wbić się w życie i wyssać resztki przyjemności.
|