Gdzieś pomiędzy jutrem i dziś mieliśmy zniknąć w chwilach szaleństwa, tak szaleni,że pragnęliśmy iść gdzie chcemy, rozbierając się z tego co chciało wmówić nam że wszytko przepadło za powinnością. Ogołoceni ze smutku, mieliśmy dotykać swoich myśli i ciał ale strach pokonał nas.
|