Zaskocz mnie, proszę, spraw mi uśmiech, niech ta iskra nie gaśnie w chłodzie czarnej nocy, niech zawiśnie jak gwiazda, migoce czerwonym światłem aż opadnie dotykiem, bliskością bardziej rzeczywistą niż spojrzenia i uśmiechy, niech słowa płyną na falach, na których unosiliśmy się dotąd dryfując samotnie... Głupie nadzieje, zamykam oczy wiedząc jak będzie, wierząc w zupełnie co innego.
|