Myślałem, że już rozumiem, że nad wszystkim panuję, ale kto przeciwstawi się przypadkowi, który rzuca nas w fale rozkołysanego morza losu. Pogodziłem się, że nie istniejesz, że będę odchodził w spokoju a dziś burza losu potargała moje wszystkie wyobrażenia, udowodniła, że prawdziwa miłość mogła istnieć
|