Lubię patrzyć na Twoje zdjęcia. W końcu coś czuję, chociaż to ból. Smutek roztapia wnętrzności, napina mięśnie twarzy a ja gdzieś na koniec dźgniecia czuję radość z Twojego szczęścia. Nie straciłem żadnej szansy, od początku wiedziałem, że tylko udaję że potrafię dotrzymać Ci kroku. Patrzyłaś z takim smutkiem jak odchodzę. Cieszę się, że to ostatni raz kiedy nie widziałem twojego uśmiechu.
|