Skończyły mi się nawyki, poza wykradaniem uśmiechów, łowieniem pocałunków, upajaniem się miłymi szeptami, zanurzaniem kłów w szczerych sercach. Nie pragnę seksów, alkoholów, tańca wirów pragnę żebyś pragnęła tak mocno jak ja, kiedy każdy wstrzymany oddech jest łykiem nieskończoności, każde spojrzenie razi potęgą chaosu. Narkotyk nieuchwytnej miłości.
|