W pewnym momencie pasujesz i dostrzegasz, że zaczynasz pasować. Do miejsca. Do ludzi. Do otoczenia. Wchodzisz w środowisko, robisz dobro, a złe emocje innych już tak mocno cię nie dotykają. Nie wdajesz się w bezsensowne kłótnie i zdarza ci się odpuścić, mimo że zaledwie parę miesięcy wcześniej uparcie byś się kłóciła. Rzadziej podnosisz głos, ręki już wcale, a brwi stanowczo. W pewnym momencie wiesz, że wiele się zmieniło, a najbardziej ty.[
lechitkaa]
|