W tej chwili.. kiedy siedzę i patrzę na wydarzenia tej nocy.. mam wrażenie, a wręcz nadzieje ze to wszystko to był zwykły kiepski żart..
Siedzę.. spoglądając w ciemne gwieździste niebo.. godzina 4:15
Nie mogę zrozumieć..? Kto to wymyślił?
Czy to była czyjaś ustawiona gra?
Zbieg okoliczności?
Łzy płyną..
Te oskarżenia wcale nie były słuszne!
Po tylu latach powinien wiedzieć, ze ja kobieta niezależna prędzej zrobiłabym sobie krzywdę niż napisała do jednej z Jego dziewczyn, przyjaciółek czy koleżanek..
Ostatnia.
Przysięgam. Wiedząc te wszystkie rzeczy o Nim od lat..
Po co miałabym się ośmieszać?
Skoro mogłam już dawno zniszczyć Jego życie..?
Mogłam..
Ale nigdy tego nie zrobiłam bo...
Uczucie jakim go darzyłam i darze jest silniejsze niż cały ten świat.
A On winna uznał mnie.. 😔🥺😔
Wierząc Komuś kto oszukał go na milion sposobów..
....
M.🥺
|