Udawała silna kobietę, którą nic nie może złamać. Tak na prawdę miała serce delikatne jak z papieru i sztuczny uśmiech. Łzy, przy których inni myśleli, że są ze szczęścia, naprawdę były z bólu. Wszyscy patrzyli na to jak się zachowuje. Gdyby popatrzyli by w jej oczy zobaczyliby smutek jakiego nigdy dotąd nie widzieli. Strach, jakby gonił za nią bandyta z nożem i ta bezradność która doszczętnie ją niszczyła...
Dobranoc.
|