Przetrwam. Nowa praca, nowe miasto, nowe otoczenie, nowi ludzie, projekty, sesja. Przede mną dwa miesiące, które chciałabym przeżyć w dwa tygodnie, optymalne dwa tygodnie. Te dwa tygodnie, które miały być najdłuższym okresem rozłąki. Dwa tygodnie niewyobrażalnej tęsknoty za bliskością drugiej osoby. Dwa tygodnie wyczerpujących rozmów, mieszających puzzle w głowie. Dwa tygodnie, dłużące się co najmniej dwukrotnie od pół roku. Ale skoro "na zawsze" trwa dwa miesiące, to dlaczego dwa miesiące nie mogą trwać dwóch tygodni? ..
|