„Nie wierzę w Facebooka. Nie ma w nim nic prawdziwego. Pokazuje tylko, kim chcielibyśmy być. To świat, gdzie dominuje perfekcja. Gdzie ludzie rano biegają, jedzą perfekcyjne śniadania, w domu albo na mieście, pieką ciasta, wyjeżdżają na weekend, a później na wakacje oraz godzinami bawią się z dziećmi.
Tu umierają tylko koty, a właściwie są wiezione do weterynarza, aby je uśpić. To jedyny dramat, a znajomi składają współczujące wpisy. Ludzie siedzą, piją kawę, zapalają papierosy i oglądają co robią ich znajomi. I później siedzą i się gryzą, że inni mają udany dzień a oni nie, a oni marnują swoje życie. A nie mogą mieć udanego swojego życia, bo przecież tylko oglądają, co robią inni. Dzieci sieci. Zagubione między blagą a rzeczywistością. Usiłujące zasłużyć na to, aby ktoś je pokochał.”
|