A kobiety? Możesz z nimi zrobić
wszystko. Wsadzić w dupę, wytrzeć we włosy i co ci powiedzą na
koniec? Kup mi coś ładnego. To ich słowo klucz. Kup mi coś ładnego.
Coś ładnego, czyli za przynajmniej tysiąc euro. Torebka może być.
Biżuteria może być. Kiecka może być. Kosmetyki mogą być, ale
kosmetyki to mniej chętnie. Gotówka też może być. Pamiętasz, jak
parę lat temu była afera z polskimi modelkami, które jeździły do
ciapatych, do Dubaju, żeby im klocki na cycki stawiali? Dwadzieścia
pięć tysięcy dolarów za pięć dni pierdolenia w dupę. Relu, dałbyś się
zapiąć w tyłek za takie pieniądze, po to, żeby na Instagramie
pokazać się z wielbłądem i w kiecce od Chanel? A one tak, a one
chętnie i tylko: „Kup mi coś ładnego”. Rozumiesz to?! / Brud Piotr C
|