Zastanawiam się,dlaczego nie istnieje ustawowy limit cierpienia. Dlaczego nie ma regulaminu,w którym stałoby czarno na białym,że można budzić się z płaczem,ale tylko przez miesiąć. Że po 42 dobach człowiek przestaję odwracać się nagle na ulicy,przytrzymując ręką szalejące serce,pewien,że usłyszał swoje imię. // "Bez mojej zgody"
|