Siedząc na parapecie szpitalnego okna spojrzałam na zegarek, był 2 w nocy. Łzy leciały mi po policzkach od 12 godzin. Czułam strach, ogromny, jak mam to powiedzieć bliskim, jak mam to powiedzieć jemu? Wiedziałam, że właśnie ruszam na wojnę... Nie wiem czy z niej wrócę, nie wiem czy dam radę, czy będę miała tyle sił. Wiem jedno Krakenie jeszcze nie wiem jak ale skopie Ci dupę.
|