Nie wierzyła,ze on-kiedys tak wrażliwy,czuly,opiekuńczy,ten który byl warty więcej niż większość ludzi widzialo mogl powiedziec takie słowa.... Miała nadzieje,ze to wszystko co spostrzegla bylo tylko jej wyobraznia,a słowa uslyszane od ludzi kłamstwem.... I w końcu przegrala.... Przegrala tak wiele.... Swoja godność,swój spokój,swój świat.... A on ? On prawdopodobnie cieszyl sie wygrana i uciekal dalej oklamujac samego siebie....
|