Przyglądasz mi się uważnie. Komentując niewybrednie wygląd, sposób bycia czy rozsądek. Nie rozumiesz kim jestem, co w życiu przeszłam i w jaki sposób mnie to ukształtowało. Uparcie szukasz odpowiedzi na pytanie co we mnie fascynuje mężczyzn, co przyciąga przyjaciół, za co kochają mnie zwierzęta. Moją wrażliwość nazywasz głupotą, miłość do życia – szaleństwem a tolerancyjność – ignorancją. Nie rozumiesz, że kobiecość nie kryje się jedynie pod obcisłą sukienką, kryje się dużo głębiej, pod skórą, na dnie serca. Możesz założyć pończochy, wysokie szpilki i gorset. Możesz upiąć włosy najlepiej jak potrafisz, dokleić rzęsy i pomalować na czerwono usta. Możesz dążyć do celu po trupach, śmiać się ironicznie i kokietować w każdej nadążającej się okazji ale nie mając w sobie wrażliwości, nigdy nie nazwę cię kobiecą. Kobiecość to delikatność, wrażliwość i dobro. Kobiecość to elegancja, empatia i troska o innych. Nie zrozum mnie źle ale nigdy nie będziesz kobieca, nie potrafiąc być dobrym człowiekiem.
|